O. Tadeusz Rydzyk skończył 70 lat
"Jeśli polski Kościół nie uległ wewnętrznemu rozbiciu, nie stracił więzi z wiernymi i zachował swoją silę wewnętrzną, to jest to w dużej mierze efekt determinacji ojca Rydzyka" - dodaje Semka. Publicysta wskazuje też na ogromny wpływ redemptorysty na formację polskich księży, którzy zachowują "siłę i odwagę" wpływania na wiernych i nie wdają się w "dywagacje" na temat dostosowania religii do realiów współczesności.
Z kolei Piotr Głuchowski i Jacek Hołub postanowili poznać tę mniej znaną stronę Ojca Dyrektora.
"Jego współpracownicy mówią, że jest cichy, serdeczny, ale potrafi też wyrzucić kogoś za drzwi. Wymaga bezwzględnego posłuszeństwa i podporządkowania 'Dziełu'. Potrafi zadzwonić do swojej współpracownicy o 2 w nocy i spytać, czy nie śpi i zacząć o czymś rozmawiać. Albo w trakcie spotkania wyjść z pokoju i wrócić po trzech godzinach. I po tych trzech godzinach jego współpracownicy nadal czekają, co chyba dobrze pokazuje jego pozycję. Generalnie jak Ojciec Dyrektor ma zły nastrój, to schodzi mu się z drogi. Ale na co dzień w siedzibie Radia jest dobra atmosfera, sporo się żartuje, chociaż oczywiście w granicach dobrego smaku. Pielgrzymują do niego po wsparcie czołowi działacze prawicy."
Na zdjęciu: dyrektor Radia Maryja, o. Tadeusz Rydzyk w towarzystwie posłanki Anna Sobeckiej na korytarzu sejmowym po posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu.