Tablica dla ofiary katastrofy smoleńskiej to kampania?
Inicjatywa umieszczenia tablicy pamiątkowej na budynku, w którym mieściło się biuro poselskie Jolanty Szymanek-Deresz, jest "godna uznania", ale okres przedwyborczy "nie sprzyja tego typu działaniom" - napisał prezydent Płocka Mirosław Milewski (PiS) do szefa tamtejszego SLD.
14.09.2010 | aktual.: 14.09.2010 20:03
Według przewodniczącego płockiego zarządu SLD Arkadiusza Iwaniaka, odpowiedź prezydenta, do którego wystąpiono o zgodę na umieszczenie tablicy, jest niestosowna i niemerytoryczna.
- Chcielibyśmy odsłonić tablicę 19 października, w piątą rocznicę zaprzysiężenia pani poseł Szymanek-Deresz. W odpowiedzi prezydenta miasta, do którego zwróciliśmy się o zgodę, nie ma stwierdzenia, że wyraża on zgodę. Trudno zrozumieć sugestię, że przed wyborami samorządowymi to nie najlepszy czas na taką inicjatywę - powiedział Iwaniak.
Milewski powiedział, że jego odpowiedź na inicjatywę umieszczenia tablicy pamiątkowej poświęconej posłance SLD, która zginęła w katastrofie smoleńskiej, nie była odmowna i nikt nie będzie tego przedsięwzięcia blokował.
- Odpowiedź jest oczywiście pozytywna. W piśmie, które skierowałem do szefa zarządu miejskiego SLD - wyrażając przekonanie, że upamiętnienie naszej pani poseł jest godnym uznania - podkreśliłem, że przedsięwzięcie jest słuszne i bezdyskusyjne. Nie wyobrażałem sobie, żeby można odmówić takiej inicjatywie - powiedział Milewski.
- Niepotrzebne interpretacje wywołało stwierdzenie w piśmie, że okres przedwyborczy nie jest najlepszy na tego typu inicjatywy, bo może być wykorzystany, jako gra przedwyborcza, gra polityczna. Podtrzymuję całkowicie to stwierdzenie - oświadczył prezydent Płocka.
Milewski zwrócił uwagę, że przed dwoma miesiącami, gdy dwoje radnych PiS zwróciło się do niego z inicjatywą upamiętnienia płockiej senator Janiny Fetlińskiej, która także zginęła w katastrofie smoleńskiej, tablicą pamiątkową na jednym z budynków lub nazwaniem jej imieniem jednego z płockich skwerów, zasugerował, by przełożyć realizację tych planów na czas po wyborach samorządowych, co radni zaakceptowali.
Milewski wyjaśnił, że jego uwaga, iż okres przedwyborczy nie sprzyja tego typu działaniom "była jedynie zwykłą, ludzką sugestią, aby nie zaogniać kampanii wyborczej". Według niego, w związku z napięciami, które towarzyszą w niektórych przypadkach upamiętnianiu ofiar katastrofy smoleńskiej, "każde wyciszenie jest dziś wskazane".
- Jeszcze raz powtarzam, jeśli inicjatorzy (SLD) zechcą umieścić tę tablicę w okresie kampanii wyborczej, to nikt nie będzie tego blokował - powiedział prezydent Płocka. Przyznał zarazem, że poprosi miejskiego konserwatora zabytków, "by możliwie szybko wydał pozytywną decyzję" w sprawie tablicy upamiętniającej posłankę Szymanek-Deresz.
Milewski zapytany, czy gdyby doszło do odsłonięcia tablicy pamiątkowej na dawnym biurze poselskim Szymanek-Deresz 19 października, jak chce SLD, byłby na tej uroczystości, odpowiedział: - Być może. Jeśli będę dysponował czasem, dlaczego nie. Pani poseł jest przeze mnie i przez bardzo, bardzo wielu płocczan wysoko oceniana, jako posłanka ziemi płockiej.
Iwaniak zapowiedział, że SLD złoży pismo prezydenta Płocka w biurze miejskiego konserwatora zabytków i w wydziale architektury, oczekując na wydanie decyzji. - Chcemy dotrzymać procedury. Przygotujemy projekt tablicy, zgodny ze wskazaniami konserwatora - dodał Iwaniak. Podkreślił, że odsłonięcie tablicy nie ma nic wspólnego z kampanią przed wyborami samorządowymi, a upamiętnienie posłanki Szymanek-Deresz planowano od dawna - pierwszy pomysł zrodził się tuż po katastrofie w Smoleńsku.
Przypominając, że w przyszłym roku odbędą się wybory parlamentarne, Iwaniak zwrócił uwagę, że także wtedy mogłyby pojawić się sugestie, że to nie najlepszy czas na odsłonięcie tablicy.