Ta historia przebija uczenie Francuzów jedzenia widelcem. Tacy są Polacy w Norwegii

Naukowe spojrzenie na polską emigrację w Norwegii przynosi wiele ciekawych obserwacji. Ale istotę tego zjawiska chyba najlepiej oddaje anegdotka, którą przytacza dr Monika Sokół-Rudowska, etnolog badająca środowisko Polaków mieszkających i pracujących w Norwegii. - Byłam świadkiem sytuacji, gdy dwóch polskich robotników prosiło o przetłumaczenie na norweski zdania: "Gdy twój dziad siedział w jaskini, mój walczył pod Grunwaldem", by móc powiedzieć to swoim norweskim współpracownikom. Uderzyła mnie absurdalność tej sytuacji - opisuje w wywiadzie dla serwisu nportal.no.

Jak wskazuje badaczka, to dość absurdalne, bo po pierwsze trudno wymagać od Norwegów, by znali historię Polski w takim stopniu. Po drugie, Norwegowie mają bardzo bogatą historię. - "Jaskinia" w kontekście norweskiej historii jest grubo przesadzona. 400-500 lat przed bitwą pod Grunwaldem norwescy Wikingowie rządzili na morzach, byli między innymi w Ameryce Północnej czy w Bizancjum, a ich sława wojowników przetrwała do dzisiaj - tłumaczy dr Sokół-Rudowska.

Dlaczego tak się dzieje? - Wiele osób nie najlepiej znosząc inność Norwegii, gloryfikuje Polskę i wszystkie sprawy związane z polskością, traktując dumę narodową jak pancerz chroniący przed poczuciem wyobcowania i wykluczenia społecznego - tłumaczy badaczka. - W najgorszej pod tym względem sytuacji są pracownicy przebywający w środowisku podlegającym tak zwanej "gettoizacji" – mężczyźni pracujący cyrkulacyjnie lub sezonowo, mieszkający na niewielkiej powierzchni z innymi Polakami, z którymi również pracują, więc są razem niemal 24 godziny na dobę - dodaje.

źródło: nportal.no