Szymon Hołownia odniósł się do propozycji PO, która chciałaby stworzyć szeroką koalicję opozycyjną. Podkreśla, że nikt nie zapytał o zdanie szefów partii, do których zwraca się PO. Hołownia posłużył się tu zabawnym porównaniem do kogoś, kto ogłasza światu, że żeni się z Claudią Schiffer, tylko jej o zdanie nie zapytał. Lider Polski 2050 zaznacza, że woli "wyjść do ludzi z efektem, a nie z propozycją, że kiedyś będzie można coś wypracować". Przypomina, że PiS pokonał zjednoczoną opozycję już sześć razy w wyborach. Polityk powątpiewa, czy kolejna koalicja powinna się tworzyć pod sztandarem PO. - Być może ten czas już minął, a karty muszą być inaczej rozdane - mówi. Hołownia pyta również, czy zdobycie 276 posłów w Sejmie jest celem samym w sobie. Lider Polski 2050 uważa, że przekaz powinien zawierać konkrety, czy coś uzgodniono lub wypracowane elementy. - Nie mam śmiałości wychodzić do ludzi i opowiadać, że z kimś porozmawiałem - podsumowuje były dziennikarz.