Kupił pan prezent z okazji Dnia Dziecka dla swojej pociechy, dla swojej córki?
Razem z żoną próbujemy to zorganizować, dlatego że cała rodzina, jak pan się domyśla, chce partycypować
w Dniu Dziecka.
To będzie spory prezent w takim razie, skoro cała rodzina chce partycypować.
Znaczy to jest wiele
różnych drobnych prezentów. No i teraz zarządzenie tym w taki sposób, żeby nasza córka cieszyła się tym choć przez
chwilę dłużej nie jest proste. Więc zrobimy taki "kapiący" Dzień Dziecka już od paru
dni i mam nadzieję, że dzisiaj będzie ta kulminacja, która sprawia jej najwięcej przyjemności.
A to znaczy, że nie możemy teraz zdradzić, bo jeszcze może oglądać.
Może oglądać, ale to też jest tak, że do tej pory jedną z największych takich dat, które kojarzyły się mojej córce,
naszej córce z ważnymi uroczystościami są urodziny. Nawet pojawiały się takie elementy bardzo mnie interesujące od
pół roku gróźb, że jeżeli ktoś coś złego zrobił, to była za to kara w postaci "zapowiadam:
nie zaproszę cię na moje urodziny, tato". I jestem ciekaw kiedy ten Dzień Dziecka wskoczy jako taka
okazja do świętowania, bo na razie urodziny miały tutaj absolutną palmę pierwszeństwa.
Zostając jeszcze w tym
w tym temacie, trochę z uśmiechem - czego pan życzył swojej córce z okazji Dnia Dziecka? Takie szybkie życzenia.
Życzyłbym jej, żebyśmy potrafili być takim jej rodzicami, którzy nie zrobią z niej jakiegoś przystrzyżonego
na swoją modłę kwiatka, jakieś ikebany, swojego drzewka szczęścia, tylko pozwolą jej rozwinąć
się w najlepszą wersję samej siebie. Żeby zawsze miała od nas tyle czułości, miłości, troski, żeby mogła bezpiecznie i pogodnie
zadomawiać się w świecie i żeby zawsze wierzyła, że ten świat będzie dla niej gościnnym miejscem. I żeby, jak przyjdzie na to czas, podjęła
decyzję o tym, że chce go współtworzyć dla swoich dzieci.