Szymanek-Deresz: L. Kaczyński osłabił pozycję Polski
W ocenie wiceszefowej SLD Jolanty Szymanek-
Deresz, prezydentura Lecha Kaczyńskiego to prezydentura partyjna,
która zamiast łączyć - dzieli. Zdaniem posłanki, w polityce
zagranicznej Kaczyński osłabił pozycję Polski.
Lech Kaczyński nie pokazał, że jest prezydentem wszystkich Polaków- powiedziała Szymanek-Deresz. Według niej, Kaczyński sprawuje swój urząd w sposób partyjny, ponieważ wielokrotnie prezentował stanowiska bliskie jedynie PiS.
Nie prowadził polityki ponad podziałami partyjnymi, mimo próby spotkań z przedstawicielami klubów parlamentarnych w ważnych sprawach, nigdy nie udało mu się wypracować spójnego stanowiska - podkreśliła Szymanek-Deresz.
Jako przykład takiej postawy prezydenta, posłanka lewicy przywołała sprawę sporu wokół próby zmiany artykułu 38 konstytucji, mówiącego o ochronie życia ludzkiego. Lech Kaczyński poparł inicjatywę Prawa i Sprawiedliwości i wystąpił nawet z projektem własnej ustawy. Oczywiście w ramach swoich kompetencji, ale ewidentnie poparł stanowisko swojej partii - zaznaczyła posłanka.
W kwestiach polityki zagranicznej - w opinii wiceszefowej SLD - Kaczyński, jako prezydent, osłabił międzynarodową pozycję Polski. Osłabił naszą pozycję w Europie poprzez konfliktowe podejście do różnych problemów, które wynikły w trakcie jego prezydentury - stwierdziła.
Według posłanki, stało się tak m.in., kiedy prezydent odwołał w 2006 roku swój przyjazd na spotkanie Trójkąta Weimarskiego, po tym jak w jednej z niemieckich gazet ukazał się krytyczny wobec niego artykuł. Było to odbierane w Europie jako niepoważna reakcja - dodała Szymanek-Deresz.
Podobnie - zdaniem posłanki - było podczas ubiegłorocznego szczytu UE w Brukseli, kiedy negocjowane były zapisy późniejszego Traktatu Lizbońskiego. Wówczas - jak przypomniała Szymanek-Deresz - L.Kaczyński forsował pomysł liczenia głosów w Radzie UE metodą pierwiastkową.
Zamiast wcześniej skonsultować to z innymi krajami i zbudować sojusz wokół tej sprawy, samodzielnie wystąpił i musiał się z tego potem wycofywać. Był odbierany jako ten, który utrudnia koncyliacyjne rozwiązywanie spraw europejskich - podkreśliła wiceszefowa SLD.
Jako przykład osłabienia pozycji Polski, Szymanek-Deresz wskazała również sprawę weta, które nasz kraj zgłosił wobec rozmów UE z Rosją o nowej umowie o partnerstwie i współpracy. Jak oceniła, był to kolejny przykład, że Lech Kaczyński walczył o polskie interesy w sposób nieprzygotowany, ponieważ stanowiska Polski nie skonsultował wcześniej z partnerami w Europie.
Zdaniem posłanki Lewicy, prezydent jak dotąd nie wystąpił z żadną wartościową dla Polski inicjatywą. Zamiast tego - jak podkreśliła - niepotrzebnie wdał się w spory kompetencyjne z rządem w kwestiach polityki zagranicznej.
Według Szymanek-Deresz, pozytywnie w prezydenturze L. Kaczyńskiego należy ocenić jedynie fakt, że zdecydował się na kontynuację inicjatywy swego poprzednika, b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, przybliżenia Ukrainy do UE i rozwijania współpracy z Kazachstanem i Gruzją.
W opinii Szymanek-Deresz, Lech Kaczyński źle się czuje sprawując urząd prezydenta. Rola ta jest przytłaczająca dla niego. Nie ma swobody w komunikowaniu się zarówno z gośćmi tutaj w kraju, jak i forach europejskich - uważa posłanka.