Szydło znów na czele rządu? Doradca prezydenta o rekonstrukcji
- Jeżeli dobra zmiana będzie zdolna do trwałego rządzenia Polską, to nie wykluczam, że pani premier będzie mogła ponownie stanąć na czele rządu w kolejnym cyklu rozwojowym - powiedział prof. Andrzej Zybertowicz w wywiadzie dla tygodnika "Wprost".
- Przesunięcie pani premier do zadań związanych z mniej frontalnym ostrzałem (...) to było pociągniecie celne - tak prezydencki doradca ocenia zastąpienie Beaty Szydło przez Mateusza Morawieckiego na stanowisku szefa rządu
- Nie wykluczam, że ten ruch został wykonany w najlepszym momencie. Że potrzebna była świeża krew, zanim pojawi się zmęczenie pani premier, poddanej przecież niebywałym obciążeniom - oceniaprof. Andrzej Zybertowicz. Według niego, nie jest jednak wykluczone, że Beata Szydło wróci na stanowisko premiera.
Prof. Zybertowicz odniósł się też m.in do zarzutów pod adresem Andrzeja Dudy. Opozycja oskarża go o grę wokół sądów, a wyborcy PiS zarzucają zdradę i zawłaszczanie kompetencji ministra sprawiedliwości. Według doradcy to jest nieporozumenie.
- Pewne uprawnienia faktycznie przeszły na prezydenta, ale minister sprawiedliwości posiada instrumenty do ograniczonego, ale stałego oddziaływania na wymiar sprawiedliwości - podkreśla prof. Zybertowicz.
- Gdy pojawiły się pierwsze informacje o niespójności w obozie dobrej zmiany, związane z jednej strony z różnicą zdań co do kierunku reformy sił zbrojnych, a z drugiej weta prezydenta do ustaw sądowych, obawiałem się, że obóz rządzący przez wewnętrzne spory wchodzi w spiralę śmierci. Tymczasem wyborcy najwyraźniej uznali, że skoro nie ma o czym rozmawiać z opozycją totalną, która na dodatek zachowuje się nieodpowiedzialnie na arenie międzynarodowej, to dobrze, że przynajmniej prezydent odgrywa rolę ośrodka korygującego błędy rządzących - dodaje w wywiadzie dla tygodnika.
Nowy rząd Morawieckiego, co dalej z Szydło?
Przypomnijmy, że rekonstrukcja rządu została zapowiedziana przez Beatę Szydło pod koniec października ubiegłego roku. 7 grudnia, po licnych spotkaniach na szczycie i posiedzeniu komitetu politycznego PiS ogłoszno, że premier poda swój rząd do dymisji, a nowym prezem Rady Ministrów zostanie Mateusz Morawiecki, dotychczasowy wicepremier oraz minister rozwoju i finansów.
13 stycznia zparzysiężono nowy rząd Morawieckiego. W nowym składzie zabrakło Konstantego Radziwiłła, Jana Szyszki, Antoniego Macierewicza, Anny Streżyńskiej i Witolda Waszczykowskiego.
Pojawiły się za to nowe nazwiska. Waszczykowskiego na stanowisku szefa MSZ zastąpił Jacek Czaputowicz, a Błaszczaka - Joachim Brudziński, który stanął na czele MSWiA. Ministrem zdrowia jest teraz Łukasz Szumowski, ministrem inwestycji i rozwoju - Jerzy Kwieciński, ministrem przedsiębiorczości i technologii - Jadwiga Emilewicz, a ministrem finansów - Teresa Czerwińska.
Adamczyk, Błaszczak i Kowalczyk pozostali w rządzie, ale będą kierować innymi resortami niż do tej pory. Andrzejowi Adamczykowi od teraz podlega Ministerstwo Infrastruktury, Mariuszowi Błaszczakowi - MON, a Henrykowi Kowalczykowi - Ministerstwo Środowiska.
Źródło: Wprost