Szydło o protestach sędziów: to wypowiedzenie posłuszeństwa prawu

- Prace prowadzone w tej chwili nad ustawą, mają dokończyć proces reformy sądów. Pamiętam, że podczas kampanii wyborczej ludzie mówili, że domagają się zmian w polskim sądownictwie. Nie chcieli, aby część obywateli była bezkarna - powiedziała wicepremier na antenie Polskiego Radia.

Beata Szydło uważa również, że przeciwko reformie sądownictwa najgłośniej protestują ci, którzy w jej wyniku utracili stanowiska i wiążące się z nimi profity. Jako przykład takiego postępowania wicepremier podaje Małgorzatę Gersdorf, która zamierza pełnić funkcję Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego do 2020 roku

- Te protesty przed Sejmem, zachowanie byłej prezes Sądu Najwyższego - to wszystko pokazuje, że decyzja o zmianach w sądownictwie była konieczna. To wypowiadanie posłuszeństwa prawu - ta grupa chce utrzymać dotychczasowe przywileje i kastowość, która dotychczas obowiązywała - oceniła.

Zobacz także: Zaskakujący sondaż wyborczy w Warszawie. Jan Śpiewak komentuje

Była premier tłumaczyła, że nowelizacje tej, oraz innych ustaw początkowo przyjętych przez PiS, były konieczne. Beata Szydło motywuje je "dynamiczną sytuacją" oraz koniecznością "prowadzenia dialogu z Komisją Europejską", która domagała się zmian w prawie.

Szydło zaznaczyła także, że program 500+ spełnił swoje założenia i pomógł polskim rodzinom. Jak zapowiada, na tym nie koniec, a Zjednoczona Prawica już pracuje nad nowymi programami socjalnymi.

- Wszystkie projekty są już gotowe i jesienią trafią do Sejmu. Dostępność + oraz 300+ już weszły w życie. Kolejne wystartują do końca obecnego roku. W przyszłym roku będziemy chcieli natomiast zająć się kwestią wsparcia emerytów. Już teraz pracujemy nad propozycjami dla seniorów - powiedziała.

Źródło: Polskie Radio

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl