Jeżeli chodzi o te spekulacje dotyczące potencjalnego kandydata do startowania w wyborach prezydenckich, wymienia
się także Beatę Szydło. Bo Jarosław Kaczyński powiedział, że jest kilku kandydatów i na tej liście są też politycy, którzy
mają na koncie wyborcze rekordy. A wiemy, że Beata Szydło, jeżeli chodzi o walkę o europarlament, takie rekordy rzeczywiście polityczne miała.
Pytanie czy w tym gronie potencjalnych kandydatów na prezydenta właśnie Beata Szydło mogłaby się znaleźć?
Myślę, że chyba ten czas, który pani Beata
Szydło spędza w Brukseli, jest czasem nieobecności politycznej w Polsce,
bo są niektórzy europosłowie, którzy są bardzo intensywnie obecni również w
Polsce. Pani Beata Szydło raczej nie jest przykładem takiej intensywności.
A trzeba pamiętać, że wyborcy lubią tych polityków, którzy stale czy względnie
stale z nimi budują i podtrzymują relacje. To jest bardzo ważne - polityk ma być obecny.
Podam tu przykład Szymona Hołowni - on jest obecny. Dzisiaj mamy bardzo ważną kategorię
jakby nowego typu przywództwa. To jest z jednej strony przywództwo poprzez empatię i to na
pewno pani Beata Szydło, odwołując się do doświadczeń w 2015 roku, mogłaby
taką rolę pełnić. Ale 2015 rok to nie jest to samo co 2023.
Tu już się bardzo dużo zmieniło i nawet jakby były wybory rok wcześniej, to już nie jest ta dynamika
społeczna, to już nie jest też ten sam elektorat. Więc ja myślę, że pani Beata
Szydło jakby znakomicie
sobie poradziła budując te relacje z elektoratem i przyciągając
nowe odłamy społeczeństwa do Prawa i Sprawiedliwości właśnie w 2015
roku. Natomiast teraz już będą potrzebne nieco inne kompetencje, a premier Morawiecki jest
tutaj. On jest aktywnym politykiem, on moim zdaniem wciąż
jest popularny - "wciąż" w znaczeniu od kiedy został premierem - jest
popularny w kręgach sympatyków Prawa i Sprawiedliwości. A o to chodzi, o to chodzi, żeby w wyborach prezydenckich
tutaj jakby zintegrować wokół siebie tychże wyborców i
dodać jeszcze trochę. Czyli to są wyborcy Prawa i Sprawiedliwości plus. I teraz jest pytanie, co
będzie tym plusem. Być może to będzie efekt społecznego poparcia dla nowego
modelu państwa, dla nowego modelu podatku, który wraz z Polskim
Ładem będzie wdrażany. I to są te dodatkowe punkty, te dodatkowe plusy, które potencjalny
kandydat na prezydenta, dzisiaj premier, może zdobywać. Więc myślę, że pani premier
Beata Szydło raczej może kontynuować swoją karierę w Brukseli. Natomiast tutaj
być może będzie też wsparciem dla Prawa i Sprawiedliwości.
Pani profesor,
innymi słowy trochę za wysokie progi dla Beaty Szydło.
Myślę, że tak, że to już jednak takie
cechy polityka europejskiego w większym stopniu ma Mateusz Morawiecki niż
Beata Szydło, mimo że jest posłanką i na pewno uczy się wielu rzeczy poprzez właśnie
doświadczenie i tak dalej. Ale jednak stawiałabym na Mateusza Morawieckiego.