Szydło dementuje: Nie ma lepszego kandydata niż Andrzej Duda
- Będę w przyszłym roku wspierać kampanię prezydenta Andrzeja Dudy - zapowiedziała w rozmowie z Radiem Kraków wicepremier Beata Szydło. Nowo wybrana europosłanka z ramienia Prawa i Sprawiedliwości ostatnie plotki o jej ewentualnym starcie na najwyższy urząd w państwie nazwała "snuciem politycznych wizji".
30.05.2019 | aktual.: 30.05.2019 10:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Takie rozmowy zawsze toczą się po wyborach (...) Snuje się takie wizje polityczne, które nie zawsze są zgodne z rzeczywistością. Ja wierzę, że poprzemy Andrzeja Dudę i on zostanie na kolejną kadencję prezydentem. Nie ma lepszego kandydata - stwierdziła wprost Szydło.
Kandydatka Prawa i Sprawiedliwości w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego otrzymała najwyższy mandat społeczny spośród wszystkich kandydatków - zagłosowało na nią aż 524 951 osób. Zaraz po ogłoszeniu wyników miała pojawić się koncepcja, według której w 2020 roku w wyborach prezydenckich to nie Andrzej Duda walczyłby o reelekcję, lecz właśnie Beata Szydło miałaby być kandydatką PiS na najwyższy urząd w państwie.
Jednak sondaż przeprowadzony przez SW Research dla serwisu rp.pl rozwiał wszelkie wątpliwości - zaledwie 7,3 proc. pytanych chciałoby, by była premier została głową państwa. Najwięcej osób, bo 30,5 proc., wskazało na obecnego prezydenta Andrzeja Dudę.
Powyborcze roszady
Beata Szydło była pytana w czwartek o rekonstrukcję rządu. Oprócz niej z ministerialną teką pożegna się m.in. Elżbieta Rafalska, Joachim Brudziński czy Anna Zalewska. - Nic nie jest jeszcze przesądzone. O zmianach będzie mówił premier - zapowiedziała Szydło. Jednocześnie zaznaczyła, że pomimo odejścia z KPRM, jej resort nadal będzie funkcjonował. - Jeśli chodzi o sprawy komitetu społecznego, on będzie nadal działał. O zmianach personalnych będzie mówił premier - podkreśliła Szydło.
Dodała, że pomimo odejścia rozpoznawalnych polityków PiS do Brukseli, partia poradzi sobie w jesiennych wyborach. - To jest nowy etap w działaniu PiS. Pojawią się nowe osoby. Liderów, osób, które mogą być lokomotywami, jest w naszym środowisku wielu. To, że nasza praca będzie się teraz koncentrowała na PE, nie oznacza to, że odchodzimy z polskiej polityki - zaznaczyła europosłanka PiS.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Radio Kraków