Szwedzka reklama kolei
Od kilku tygodni szwedzkie koleje (SJ) stosują zdobywają klientów nowym rodzajem reklamy.
Szwedzi umieścili ceny swoich połączeń kolejowych i logo firmy przed największymi lotniskami w kraju. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to, że reklamy są wycięte w trawach przed pasami startowymi w taki sposób by były widoczne przez pasażerów startujących i lądujących samolotów.
Szwedzkie koleje walczą w ten sposób o klienta z tanimi liniami lotniczymi. "Chcemy odebrać przewoźnikom lotniczych pasażerów podróżujących między największymi miastami w Szwecji: Sztokholmem, Goeteborgiem i Malme" - mówi Sven Hakansson ze SJ - szwedzkiego odpowiednika polskiej grupy PKP. Przygotowanie i wykonanie takiej reklamy było tańsze niż umieszczenie reklamy w prasie, ale bardziej pracochłonne. Napisy trzeba było umieścić w odpowiednim miejscu i pod takim kątem by były widoczne z pokładu podchodzącego do lądowania samolotu. Odpowiednia wielkość gwarantuje też że reklama jest czytelna nawet z dużej wysokości (do 1000 metrów). Zdaniem Hakanssona istotny jest także aspekt ekologiczny reklamy - "napisy specjalnie umieszczaliśmy w zielonej trawie, by podróż koleją kojarzyła się z działaniem na rzecz ochrony środowiska, która w Szwecji jest bardzo ważna" - mówi przedstawiciel szwedzkiej kolei.
Tego typu reklama jest jak najbardziej możliwa też w Polsce, szczególnie w obliczu konkurencji tanich przewoźników lotniczych z koleją na połączeniach między dużymi miastami. Największe lotniska w naszym kraju są również otoczone nieużytkami bądź jednorodnymi polami uprawnymi, które idealnie nadają się do tego celu. Szwedzkie koleje deklarują od kilku miesięcy nowe podejście do reklamowania kolei jako środka transportu. Założeniem nowej polityki reklamowej i informacyjnej jest docieranie z przekazem do tych miejsc i grup ludzi, którzy rzadko korzystają z tego środka transportu. Szwedzi zaczęli na przykład umieszczać reklamy na myjniach samochodowych, a rozkłady jazdy pociągów wysyłać do dużych biurowców w Sztokholmie.