Szwajcarzy muszą uciekać z wioski. Alarm ogłoszony
Mieszkańcy wioski Brienz w kantonie Gryzonia, na wschodzie Szwajcarii, muszą do piątku opuścić swoje domy. Na ich miejscowość ma niedługo spaść "deszcz kamieni". Gmina zamknęła drogę dojazdową do wsi.
Ewakuacja musiała zostać natychmiast zarządzona, ponieważ w ciągu najbliższych dni z pobliskiej góry spadną dwa miliony metrów sześciennych skał i runą do doliny, w której leży Brienz.
Szef służby wczesnego ostrzegania, Stefan Schneider, powiedział, że pomiary wskazują na "silne przyspieszenie na dużym obszarze", a materiał skalny "zawali się lub osunie w ciągu najbliższych 7 do 24 dni".
Początkowo władze zapowiadały możliwą ewakuację z szwajcarskiej miejscowości jeszcze tego lata. Jednak nagle już we wtorek rano wydano nakaz opuszczenia wsi. Większości mieszkańców (a tych jest w Brienz ok. 70) zaoferowano tymczasowe zakwaterowanie w sąsiednich wioskach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Groźne zachowanie kierowcy bmw na A1. Zabrano mu kluczyki
Powodem zmiany klimatu
Wioska Brienz znajduje się na terenie opadającym w kierunku doliny, przez co wieża lokalnego kościoła pochyla się, a w budynkach pojawiają się duże pęknięcia. Mieszkańcy przyzwyczaili się do dużych odłamków skalnych, spadających do ich ogrodów. Geolodzy ostrzegają, że tempo osuwania się skały gwałtownie przyspiesza i sytuacja będzie się już tylko pogarszać.
Rebecca Dell, badaczka z University of Cambridge ostrzega, że zmiany klimatu powodują topnienie lodowców w Alpach.
–To topnienie może zdestabilizować zbocza gór nad miastami i wsiami. Jeśli zbocze stanie się zbyt niestabilne, mogą wystąpić zdarzenia takie jak lawiny skalne – powiedziała w rozmowie z CNN.
Zgodnie z oświadczeniem gminy Albula/Alvra, w ciągu ostatniego stulecia sama wioska przesuwała się o kilka centymetrów rocznie. Niestety w ciągu ostatnich 20 lat ten ruch przyspieszył, osuwisko przesuwa się teraz o około 1 metr rocznie .