Szwajcaria: Borodin milczy
Paweł Borodin (AFP)
W genewskiej prokuraturze zakończono w poniedziałek kolejne przesłuchanie byłego administratora Kremla Pawła Borodina, oskarżonego łapówkarstwo i pranie brudnych pieniędzy.
Przesłuchanie prowadził szwajcarski sędzia śledczy Daniel Devaud, który jednak nie dowiedział się niczego od konsekwentnie milczącego Borodina.
Podobną postawę - zgodnie z sugestią obrońców - Borodin zaprezentował podczas poprzedniego przesłuchania 17 maja. Według szwajcarskiego prawa, oskarżony ma prawo do odmowy odpowiedzi na pytania.
Następne przesłuchanie Borodina zaplanowano na 3 i 4 lipca.
54-letni Borodin, były bliski współpracownik prezydenta Borysa Jelcyna, a ostatnio sekretarz generalny Związku Białorusi i Rosji, został aresztowany na lotnisku w Nowym Jorku 17 stycznia na podstawie listu gończego wydanego przez prokuraturę szwajcarską. 7 kwietnia Borodin został przekazany szwajcarskiemu wymiarowi sprawiedliwości przez władze USA. Kilka godzin później, w Genewie przesłuchano go i umieszczono w więzieniu Champ Dollon.
Były współpracownik Jelcyna jest podejrzany m.in. o wzięcie 25 mln dolarów łapówek od dwóch szwajcarskich firm budowlanych, Mabetex i Mercata, które uczestniczyły w renowacji Kremla. Rosyjska prokuratura, która niezależnie od szwajcarskiej prowadziła dochodzenie w tej sprawie, umorzyła je, jak uzasadniano, z braku znamion przestępstwa. Prokurator generalny Federacji Rosyjskiej Władimir Ustinow nie wykluczył jednak możliwości wznowienia śledztwa, jeśli strona szwajcarska przekaże Moskwie nowe informacje i dowody w sprawie Borodina, potwierdzające, że naruszył on prawo. (aso)