Sztab PiS nie chce, by Karol Nawrocki stawiał się na wezwanie Szymona Hołowni. Znamy kulisy
Karol Nawrocki nie zamierza stawić się na sejmowej komisji zapowiedzianej przez marszałka Szymona Hołownię w związku ze sprawą kupna mieszkania od Jerzego Ż. - usłyszała Wirtualna Polska w sztabie kandydata PiS. - Nie będziemy uczestniczyć w tym cyrku Hołowni - słyszymy.
"Działamy szybko. Karol Nawrocki otrzymał zaproszenie do złożenia wyjaśnień w sejmowej komisji sprawiedliwości na 9 maja. Oczywiście jawnie i publicznie" - poinformował we wtorek w mediach społecznościowych Szymon Hołownia.
Marszałek Sejmu - a jednocześnie kandydat Polski 2050 i Trzeciej Drogi na prezydenta - opublikował pismo w tej sprawie.
W kolejnych wypowiedziach i wpisach atakował swojego rywala. "Różnimy się z Karolem Nawrockim. Jego polityka mieszkaniowa to wyłudzanie mieszkania od starszego człowieka. Moja polityka mieszkaniowa to więcej tanich mieszkań dla potrzebujących" - pisał.
Wzywał też Nawrockiego do wycofania się z wyborów prezydenckich. Sugerował mu "oszustwo". - Hołownia szoruje po dnie, jest desperatem - komentują to sztabowcy kandydata PiS na prezydenta. Mówią, że takie posiedzenie "nie ma żadnego sensu" w kampanii wyborczej. Zwłaszcza że prezes IPN jest na urlopie/
Wszystko w związku ze sprawą, o której media informują od kilku dni, czyli przejęciem (w drodze kupna) kawalerki w 2012 r. przez Karola Nawrockiego od Jerzego Ż. Kulisy jako pierwszy odsłonił portal Onet. Dziennikarze ujawnili, że Nawrocki mijał się z prawdą, twierdząc w debacie prezydenckiej, że jest właścicielem tylko jednego mieszkania.
PiS odpowiada Hołowni: "Walczy o życie"
Działania Hołowni i wezwanie z jego inicjatywy kandydata PiS i prezesa IPN przed oblicze sejmowej komisji politycy PiS nazywają "cyrkiem". - My w tym cyrku nie zamierzamy uczestniczyć - powiedział nam jeden ze sztabowców Karola Nawrockiego. Dodał, że "nie wiadomo, w jakim trybie" Hołownia "wzywa" Nawrockiego, a jego jedyny motyw to "dogorywające sondaże".
- Hołownia próbuje nadbudować sobie poparcie, wyprzedziła go nawet Magda Biejat. Chłop walczy o życie, ale my mu nie pomożemy - mówi nam nieoficjalnie poseł PiS.
Co ciekawe, sam Karol Nawrocki we wtorek nie wykluczył, że stawi się na komisji.
- Przyjdę i wykonam swoje obowiązki, nie widzę żadnego problemu. To ciekawe, że dopiero teraz marszałek w kampanii wyborczej prosi o to, a do tej pory chyba się nie zorientował, że status ustawy o IPN i ochronie informacji niejawnych nie daje jasności, gdzie prezes IPN ma składać swoje oświadczenie majątkowe - komentował kandydat PiS na prezydenta w programie Bogdana Rymanowskiego.
Od tej wypowiedzi wiele się jednak zmieniło. Karol Nawrocki w oświadczeniu w środę przekazał, że odda kawalerkę przejętą od Jerzego Ż. na cel charytatywny.
Według naszych informacji trwają rozmowy z jedną z organizacji. - Karol załatwia to sam, nie ma jeszcze decyzji. Jeśli będzie, poinformuje o niej osobiście - przekazał nam sztabowiec PiS. Jak dodał, "to osobista decyzja Karola Nawrockiego i jego rodziny".
- Drodzy Państwo, zło trzeba zwyciężać dobrem. Dlatego wczoraj, po rozmowie z żoną, podjąłem decyzję o przekazaniu tego mieszkania na cele charytatywne. Mieszkanie to przez kolejne kilkanaście lat będzie służyć organizacji charytatywnej wspierającej osoby starsze. Jesteśmy już w trakcie finalizowania tego procesu, aby wszystko było jasne i przejrzyste - przekazał Nawrocki.
Dodał, że w dokumencie umowy darowizny ma znaleźć się zapis, że pan Jerzy może z tego mieszkania korzystać do swojej śmierci.
Nawrocki na koniec poinformował, że udaje się do Płocka na spotkanie i wyszedł. Dziennikarze nie mieli szansy zadać żadnego pytania.
Jak słyszymy, wypowiedzią Nawrockiego ze środy PiS "chce zamknąć" temat mieszkania od Jerzego Ż. Tym bardziej - jak twierdzą sztabowcy - kandydat na prezydenta nie chce tłumaczyć się 9 maja przed sejmową komisją. Zwłaszcza że uznaje to - wraz ze sztabem - za wykorzystywanie Sejmu przez Szymona Hołownię do prowadzenia kampanii wyborczej.
Jak pisała w środę WP, Instytut Pamięci Narodowej oficjalnie nie potwierdza obecności prezesa - Karola Nawrockiego - na posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości w sprawie jego mieszkania.
Szef komisji sprawiedliwości Paweł Śliz przyznaje, że na razie nie otrzymał potwierdzenia udziału Karola Nawrockiego. - I nie otrzyma - słyszymy w PiS.
Kontrowersje wokół mieszkań Karola Nawrockiego
Nawrocki znalazł się w centrum uwagi po ujawnieniu szczegółów dotyczących jego nieruchomości w Gdańsku. Szczególne kontrowersje wzbudziła kawalerka nabyta od 80-letniego Jerzego Ż., której zakup budzi wątpliwości etyczne i prawne. - Wiem, że nie mam sobie nic do zarzucenia - podkreślał Nawrocki, odnosząc się do sprawy w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.
Według dokumentów, Nawroccy przejęli kawalerkę, zawierając umowę sami ze sobą, co budzi pytania o legalność transakcji. Jerzy Ż., pierwotny właściciel, miał według Onetu nie być świadomy, że mieszkanie nie jest już jego własnością.
Dzieci Jerzego Ż. dowiedziały się o sprawie z mediów. Syn Jerzego oskarża Nawrockiego o wyłudzenie mieszkania, a córka obawia się, że mogą być ścigani za długi ojca. Rodzina nie miała kontaktu z Jerzym Ż. przez wiele lat.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski