Szokujący wpis ws. Ukrainy. Fiński polityk podał się do dymisji
Wypowiedź polityka największej fińskiej partii opozycyjnej i jednocześnie szefa komisji spraw zagranicznych skutkowała rezygnacją ze stanowiska. "Macron albo ktoś inny powinien wystąpić publicznie i powiedzieć wprost, że Ukraina nie wejdzie do NATO" - napisał na Twiiterze Mika Niikko.
09.02.2022 | aktual.: 09.02.2022 07:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Oburzający, zdaniem fińskich parlamentarzystów, wpis na Twitterze pojawił się mniej więcej w tym samym czasie, gdy francuski prezydent Emmanuel Macron przebywał z wizytą w Kijowie i Moskwie.
"Macron albo ktoś inny powinien wystąpić publicznie i powiedzieć wprost, że Ukraina nie wejdzie do NATO, w przeciwnym razie negocjacje z Rosją nie powiodą się" - napisał na portalu społecznościowym Mika Niikko, przewodniczący parlamentarnej komisji spraw zagranicznych.
"Ukraina nie wejdzie do NATO". Szokujący wpis fińskiego polityka
Wypowiedź polityka z narodowo-konserwatywnej partii "Finowie" (będącej jednocześnie największą partią opozycyjną w fińskim parlamencie) spotkała się z ogromną falą krytyki, ale też pytaniem o stanowisko Finlandii w sprawie konfliktu Ukraina-Rosja i możliwej inwazji ze strony Kremla. "Czy na Zachodzie nie ma żadnego mądrego przywódcy, który czuje Rosję?"- dopytywał we wpisie Niikko.
We wtorek wieczorem parlamentarzysta poinformował o swojej rezygnacji ze stanowiska. Oficjalna dymisja polityka "Finów" ma zostać przyjęta podczas środowego posiedzenia komisji, której przewodniczy. Niikko w późniejszych wyjaśnieniach przyznał, że jego tweet został "niedbale sformułowany".
Finlandia. Szef komisji spraw zagranicznych podał się do dymisji
"Bronię suwerenności Ukrainy i polityki zagranicznej Finlandii. Podstawą moich obaw jest to, czy środkami dyplomatycznymi uda się uniknąć wojny na pełną skalę" - tłumaczył w dalszym oświadczeniu.
Zdaniem fińskich parlamentarzystów, stanowisko przewodniczącego kluczowego organu izby (w szczególności w debacie o konflikcie ukraińsko-rosyjskim) nie zgadza się z oficjalną linią polityki zagranicznej Finlandii. Ta zaś zakłada, że każdy kraj posiada pełną decyzyjność w zakresie członkostwa w NATO oraz suwerenne prawo do decyzji o własnej polityce bezpieczeństwa.
Warto wspomnieć, że Finlandia nie należy do NATO, ale współpracuje z nim w ramach partnerstwa. Główną linią polityki zagranicznej i bezpieczeństwa tego państwa jest zachowanie możliwości wejścia do struktur organizacji, gdy będzie wymagała tego sytuacja międzynarodowa. Finlandia bowiem graniczy z Rosją na odcinku 1300 kilometrów.
Źródło: Przemysław Molik/PAP
Przeczytaj także: