Szokująca rada Wałęsy dla Ukraińców. "Różni samobójcy się poświęcają"
Ukraina powinna uderzyć w Kreml? Taką opinię wyraził Lech Wałęsa. Nawet radzi, jak to zrobić, bo z Kijowa będzie za daleko.
To już 36. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Rosja nie oszczędza nikogo. Atakuje nawet szpitale i ośrodki zdrowia i nie pozwala na ewakuację ludności cywilnej.
Lech Wałęsa powiedział, co zrobiłby, gdy to on był prezydentem Ukrainy. Odniósł się także do własnych słów po ataku na Kijów. Powiedział wówczas, że Ukraińcy powinni zareagować atakiem na Moskwę.
Lech Wałęsa: ząb za ząb
- Gdybym ja decydował w Ukrainie, to ja bym to zastosował, dlatego, że ja lubię grać na polu przeciwnika. Jeśli on mnie niszczy, to ja niszczę jego. "Ząb za ząb" za starym testamentem. Ja bym to zastosował. Ukraina stosuje, że dostałeś w prawy w policzek, to nadstaw lewy – powiedział Wałęsa w programie "Fakt LIVE".
Dodał, że przy dzisiejszej technologii można zameldować się gdzieś obok Kremla i zaatakować. Wyjaśnił, że gdyby Ukraina chciała atakować z Kijowa, "to nie sięgną Moskwy".
- Trzeba się trochę bliżej przesunąć. Różni samobójcy się poświęcają i robią porządek – podkreślał w "Fakcie" Wałęsa.
Zmienić Rosję? "To złudzenie"
Jak powiedział PAP Edward Lucas, brytyjski publicysta i ekspert zajmujący się Rosją, "jest złudzeniem, że można zmienić zachowanie Rosji, bo problemem jest nie tylko Władimir Putin, lecz to, że zdecydowana większość jej populacji jest przesiąknięta imperialistycznym szowinizmem".
- Próbujemy zmienić zachowanie Rosji od 1991 roku i niemal wszystko, co zrobiliśmy, okazało się kontrproduktywne. Zatem pomysł, że moglibyśmy np. wesprzeć jedną konkretną frakcję w Rosji przeciwko innej, nie ma oparcia w faktach. Tym, co możemy robić, jest powstrzymywanie Rosji. Możemy ją odcinać od pieniędzy, ograniczać jej możliwość importowania towarów, których potrzebuje, bo sankcje mają pewien efekt powstrzymujący. Możemy też próbować dotrzeć do rosyjskiej populacji poprzez działania psychologiczne i informacyjne, tak samo, jak próbowaliśmy docierać do populacji nazistowskich Niemiec w czasie II wojny światowej - wyjaśnia Lucas.
Dodał, że kraje demokratyczne powinny być umiarkowane w swoich oczekiwaniach co do tego, że uda się zmienić zachowanie Rosji, zwłaszcza że będzie ona dalej próbowała zastraszać świat.