Pani posłanka ujawnia taśmy związane z biskupem Czają. Co można zarzucić
temu kapłanowi, bardzo ważnemu w w polskim Kościele?
Dzisiaj na mojej konferencji nie padło z moich ust nic, co oskarża biskupa Czaję ani innego
księdza z Diecezji Opolskiej. Dzisiaj na mojej konferencji w sejmie gościłam księdza, który
zgłosił się do mnie do biura poselskiego i oddałam mu przestrzeń do mówienia o tym, co się dzieje z jego życiem
przez ostatnie 3 lata. A dzieją się rzeczy straszne. Ksiądz jest zastraszany, księdzu
grożą, księdza chcą zabić. Grożą wszystkim tym, którzy pochylają
się nad jego sytuacją i chcą mu pomóc. I szuka tej pomocy wszędzie i zapukał również
do moich drzwi. W zasadzie to, co dzisiaj pokazałam w sejmie, to jest promil tego,
dokumentów, nagrań, które posiadam - wstrząsających dla mnie. Ale
w całej tej historii, o której dzisiaj mówiłam, o której również mówił ksiądz Rafał
w sejmie, najgorsze, najsmutniejsze jest to, że obywatel,
Polak jest sam ze sobą i państwo mu nie
pomaga. Czyli mówię o prokuraturze, mówię o policji. I jako posłanka mam
obowiązek, żeby w takiej sytuacji domagać się przyspieszenia tej sprawy,
domagać się wyjaśnienia. Zresztą kilka ruchów takich już formalnych zrobiłam, które zostają bez
odpowiedzi. I na pewno ta sytuacja, którą dzisiaj przedstawiliśmy, będzie rozwojowa,
ale mam nadzieję, że potrząśnie i wstrząśnienie nie tylko Diecezją Opolską, ale również
prokuraturą w Opolu.
Bo rozumiem, że rzeczą, o których ksiądz Rafał opowiadał, to nie jest kwestia złamania wyłącznie prawa kościelnego, to jest
złamanie przepisów obowiązujących w
tym kraju.
Tak, panie redaktorze, ksiądz Rafał, który nie zgodził
się na propozycję, która została mu zaproponowana.
Jaka to propozycja?
Panie redaktorze, słychać to na moich nagraniach. "Albo ściągniesz gacie" tu cytuję "albo pojedziesz
do Italii". Kiedy
ksiądz Rafał się na to nie zdecydował, to zaczęła się taka skala prześladowania
księdza Rafała z najróżniejszych stron. I każda jedna osoba, która mu pomagała,
która wyciągnęła w jego stronę rękę - chociażby znany nam przecież wszystkim ksiądz Isakowicz-Zaleski - to wszystkie te osoby
spotykają się z ostracyzmem, z atakiem, z groźbami.
Też dzisiaj na tej konferencji właśnie pokazałam, za zgodą oczywiście księdza Isakowicza-Zaleskiego, SMS-y,
które on dostaje. I nawet w takiej sytuacji, kiedy obrońca księdza Rafała, czyli ksiądz Isakowicz-Zaleski,
składa te informacje na policję, to nic się nie dzieje przez 20 miesięcy.
To ja zadaję pytanie: gdzie jest prokuratura, gdzie są funkcjonariusze policji, którzy powinni
chronić osobę, która jest prześladowana, która dostaje groźby, która każdego poranka
wstaje i zastanawia się ,co będzie dzisiaj? Jaki SMS dzisiaj dostanę, kto będzie mi dzisiaj groził? Powiem panu,
że te wszystkie materiały, które posiadam, to są tak porażające, że wręcz niewiarygodne. Natomiast
moim obowiązkiem jest o tym powiedzieć i domagać się wyjaśnienia, i po prostu
pomocy dla księdza Rafała i wszystkich tych osób, które, angażując się z pomocą dla księdza, dostają
rykoszetem.
Nie wszyscy widzowie naszego programu, ci, którzy oglądają teraz naszą rozmowę, mieli okazję zobaczyć pani wystąpienie - rozumiem,
że ksiądz Isakowicz-Zaleski dostawał SMS-y i tam były groźby, tak?
Tak, ksiądz Isakowicz-Zaleski - to wszystko jest na mojej konferencji, zapraszam na mojego Facebooka - dostawał SMS-y,
że zostanie zabity, że zostanie zniszczona jego fundacja. I zgłaszał to na policję i od 20 miesięcy nic się nie dzieje, nikt się tym nie zajmuje.
Kto wysyłał te SMS-y? Mamy jakieś poszlaki?
No właśnie nie mamy żadnych informacji. Ja wczoraj
złożyłam skargę na policję, do komendanta głównego policji, żeby ktoś się tym zajął. No nie może być tak,
że od trzech lat jest wśród nas w Polsce człowiek, który jest prześladowany i nikt mu nie pomaga.