Szok w Paryżu. Zginęły 10‑tonowe fontanny
Każda waży 10 ton i niegdyś zdobiły rogatkę Porte de la Chapelle w Paryżu. Dwie fontanny, bo i nich mowa, "nagle" zniknęły. Władze dzielnicy stolicy Francji, na której terenie znajdowały się wodotryski z maszkaronami, zachodzą w głowę, jak mogło do tego dojść.
Francuskie media rozpisują się o niecodziennej sytuacji do której doszło w stolicy kraju. Zaginęły bowiem dwie dziesięciotonowe fontanny, które do 2014 ustawione były na paryskiej rogatce Porte de la Chapelle. Jak podaje PAP, fontanny zdemontowano z powodu budowy trasy tramwajowej. Po zakończeniu nie wróciły na miejsce.
Sytuacja ta wzburzyła lokalną społeczność. Mieszkańcy tego rejonu miasta domagali się przywrócenia wodotrysków na miejsce. Obiekty te bowiem mają swoją historię. Powstały w 1935 roku i były m.in. ozdobione maszkaronami. Jak wspominają paryżanie, ustawione niegdyś na przeciwległych trawnikach sprawiały, że tworzył się podmiejski klimat.
Niestety, fontanny zostały zdemontowane podczas budowy linii tramwajowej.
Paryżanie nie zapomnieli o fontannach
Pamięć o nich wróciła niedawno, w związku z inwestycjami dotyczącymi przygotowań do organizacji zaplanowanej na 2024 roku olimpiady. Dziennikarze zaczęli dopytywać o ich los.
Czytaj także: Wakacje w Europie? Południe czeka na turystów
" Wicemer Paryża, socjalista Emmanuel Gregoire, przyznał, w rozmowie z ‘Le Monde’, że spotkania z mieszkańcami wyraźnie pokazały, iż istnieje duże zainteresowanie tym tematem. Obiecał jednocześnie ‘zbadanie kwestii i przemyślenie sposobu, w jaki spełniona będzie prośba paryżan w sprawie restytucji zabytku’ " – czytamy w depeszy.
Tłumaczenie jest niezrozumiałe a wręcz aroganckie
Tymczasem okazało się, że nie wiadomo, gdzie trafiły wodotryski. Paryscy dziennikarze dowiedzieli się jedynie, że "dyrekcja dróg miejskich rozpoczęła już poszukiwania znikających fontann". Jednocześnie mer XVIII dzielnicy Paryża Eric Lejoindre "dał jasno do zrozumienia, że nie widzi dla przysadzistych fontann miejsca w nowo budowanym kompleksie olimpijskim ", gdyż "były bardzo monumentalne" i nie pasują do koncepcji.
Czytaj również: Wybuch wulkanu La Soufriere. Ewakuacja na wyspie
Mieszkańcy w internetowej sieci tłumaczenia urzędników uznali za "niezrozumiałe " a wręcz "aroganckie".