Szlak kolejowy Przemyśl-Lwów ma 140 lat
Zabytkowy parowóz należący do ukraińskich kolei państwowych (PAP/Jakub Sikora)
Zdziwienie i zaciekawienie wśród podróżnych na dworcu kolejowym w Przemyślu wzbudziła w niedzielę stara lokomotywa parowa, z czerwoną gwiazdą z przodu. Przyjechała ze Lwowa, ciągnąc za sobą współczesne już wagony.
Potężny zabytkowy parowóz, "sapiąc i dysząc", wtoczył się na stację Przemyśl Główny. Z wagonów wysiedli przedstawiciele lwowskich kolei oraz młodzieżowe grupy artystyczne w narodowych strojach ukraińskich, które dały występ w holu przemyskiego dworca. Podróżni nagrodzili je gromkimi brawami.
W niedzielę przypada 140. rocznica uruchomienia pierwszego regularnego połączenia kolejowego między Przemyślem a Lwowem. Dokładnie 4 listopada 1861 r. pierwszy pociąg przemierzył ten liczący niespełna 100 kilometrów szlak kolejowy.
Obecnie na tej trasie regularnie kursuje dziewięć par pociągów (w jedną i drugą stronę), w tym trzy osobowe. Ze Lwowa dojeżdżają do Przemyśla, gdzie kończy się tzw. szeroki tor. Te, które jadą dalej w głąb naszego kraju, muszą korzystać z tzw. komunikacji przestawczej, polegającej na wymianie zestawów kołowych na "wąski" tor, po jakim kursują polskie pociągi.
PKP chcą zainstalowania specjalnych urządzeń, umożliwiających zmianę zestawów kołowych i dostosowywanie ich do innej szerokości toru podczas jazdy. Znacznie skróciłoby to czas tej operacji i byłoby znacznie tańsze - jednak sama ta inwestycja jest bardzo kosztowna.(aka)