Szkota wkurzyły polskie towary w Tesco
Pewien mieszkaniec Szkocji złożył skargę na to, że w lokalnym markecie Tesco na półkach znajdują się polskie produkty.
60-letni Willie Grahame z miejscowości Danderhall oburzył się na dobre, gdy podczas wizyty w markecie Tesco w szkockim Dalkeith, zobaczył na sklepowym półkach polskie produkty. Jego zdaniem sekcja towarów pochodzących z różnych krajów, była zdominowana przez wyroby z Polski. To, jego zdaniem, "wysyła złe sygnały do klientów". Dlatego właśnie zdecydował się złożyć oficjalną skargę - czytamy w serwisie midlothianadvertiser.co.uk.
- To nie fair, że w takim dziale znajdują się produkty tylko z jednego kraju. Tesco powinno sprzedawać towary z wielu krajów. Taka praktyka z pewnością nie przyczynia się do integracji miejscowej społeczności, a takie podziały kojarzą mi się z czasami istnienia gett - mówi zirytowany emerytowany ogrodnik.
Rzecznik sieci Tesco w odpowiedzi na jego skargę, stwierdził, że nigdy wcześniej nie pojawiła się tego rodzaju skarga. - Polskie produkty znalazły się w naszych sklepach ponad dwa lata temu. To reakcja na dużą liczbę Polaków, którzy zamieszkali w ostatnim czasie na Wyspach - wyjaśnia rzecznik, który odrzucił skargę 60-latka.
Źródło "Moja Wyspa", Małgorzata Jarek