Sześciu więźniów rannych w Guantanamo
W czwartkowym starciu między strażnikami a więźniami w amerykańskiej bazie w Guantanamo na Kubie rannych zostało sześciu więźniów - powiadomił dowódca bazy Harry B. Harris Jr.
Ujawniono szczegóły incydentu w Guantanamo. W ocenie władz był to największy i najlepiej zorganizowany atak więźniów w historii bazie, gdzie Amerykanie przetrzymują podejrzewanych o terroryzm.
Więźniowie przebywający w obozie czwartym - sekcji o lżejszym rygorze - zaaranżowali próbę samobójczą, by zwabić na miejsce strażników. Zaatakowali ich lampami, wentylatorami i kijami. Sytuację opanowano po godzinnej akcji z użyciem gumowych kul i gazu pieprzowego. W potyczce brało udział 23 strażników; władze nie podały liczby więźniów.
Szczegóły incydentu ujawniono w tym samym dniu, gdy ONZ-owski komitet ds. zwalczania tortur wezwał USA do zaprzestania przetrzymywania osadzonych w Guantanamo i do zamknięcia ośrodka.
Raport komitetu głosi, że wszelkie tajne więzienia dla domniemanych terrorystów, utworzone przez Amerykanów za granicą, są nielegalne i powinny zostać zamknięte.
Komitet wyraził zaniepokojenie przedłużającym się przetrzymywaniem więźniów w tych ośrodkach, pozbawieniem ich ochrony prawnej, brakiem dostatecznych podstaw zatrzymania oraz tym, że Czerwony Krzyż nie ma do nich dostępu.
Więzienie w bazie Guantanamo zostało utworzone w styczniu 2002 r. Amerykanie przetrzymują tam obecnie ok. 460 osób, które podejrzewają o terroryzm. Więźniowie, schwytani głównie w Afganistanie i Pakistanie, nie mają statusu jeńców wojennych, a jedynie "walczących w armii wroga" ("enemy combatant"), co nie daje im praw wynikających z konwencji genewskich.