Szefowie parlamentu za karalnością negacjonizmu
We włoskim kodeksie karnym potrzebny jest paragraf o uznaniu negacjonizmu za przestępstwo - ten zgłoszony w piątek postulat prezesa rzymskiej gminy żydowskiej Riccardo Pacificiego poparli natychmiast przewodniczący obu Izb parlamentu.
15.10.2010 | aktual.: 16.10.2010 01:02
Propozycję tę Pacifici przedstawił w liście, opublikowanym na łamach dziennika "La Repubblica" apelując aby nowe rozwiązanie prawne uchwalono jeszcze przed 27 stycznia, kiedy obchodzony jest co roku Dzień Pamięci o Holokauście.
Prezes gminy żydowskiej w Wiecznym Mieście wystąpił z tym apelem do wszystkich włoskich parlamentarzystów kilka dni po tym, jak ten sam rzymski dziennik ujawnił, że na uniwersytecie w Teramo, w Abruzji, wykłada historyk Claudio Moffa, jawnie negujący zagładę Żydów. Niedawno nagranie ze swego wykładu umieścił na swojej stronie internetowej. Obecność negacjonisty wśród kadry akademickiej wywołała falę oburzenia we Włoszech.
Pacifici podkreślił zarazem, że swój apel kieruje w przeddzień 67. rocznicy łapanki ponad 1200 Żydów w rzymskim getcie. Około tysiąca z nich wywieziono do hitlerowskiego obozu Auschwitz. Wróciło stamtąd tylko 16 osób.
Apel Riccardo Pacificiego poparli przewodniczący Senatu Renato Schifani i Izby Deputowanych Gianfranco Fini. Obaj oświadczyli, że dołożą wszelkich starań aby, gdy projekt ustawy zostanie przedłożony, doprowadzić do jego jak najszybszego uchwalenia. Fini zobowiązał się do tego, że zaangażuje się na rzecz uchwalenia ustawy, by - jak podkreślił- "powstrzymać nieodpowiedzialnych proroków negacjonizmu".
Jednomyślnego poparcia tej inicjatywie udzieliły siły polityczne, od centroprawicy po lewicę.