Szefowa Rady Żydów w Niemczech: antysemickie ataki jak za Hitlera
Antysemickie i skrajnie prawicowe ataki w Niemczech osiągnęły stopień agresji przypominający czasy po dojściu do władzy Adolfa Hitlera w 1933 roku - uważa przewodnicząca Rady Centralnej Żydów w Niemczech, Charlotte Knobloch.
24.10.2006 | aktual.: 24.10.2006 17:52
Ostatnie wybryki są dowodem na to, że antysemityzm i prawicowy ekstremizm zakorzeniły się na stałe w niektórych warstwach niemieckiego społeczeństwa - powiedziała Knobloch w Berlinie podczas konferencji kilku organizacji stawiających sobie za cel walkę z neofaszyzmem.
Ten, kto mówi o odosobnionych przypadkach, bagatelizuje zjawisko, które zagraża całemu społeczeństwu - podkreśliła żydowska działaczka.
Podczas konferencji przypomniano, że liczba przestępstw popełnionych przez prawicowych ekstremistów w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy tego roku wzrosła o 20% w porównaniu z takim okresem roku ubiegłego - do 8000 przypadków. Jak podał tydzień temu dziennik "Der Tagesspiegel", skrajna prawica wykazuje coraz większą brutalność. Od stycznia do sierpnia ekstremiści dopuścili się 452 razy przemocy, raniąc 325 osób, w tym 147 obcokrajowców.
Uwe-Karsten Heye, przewodniczący stowarzyszenia "Pokaż twarz! Akcja otwarte na świat Niemcy", podkreślił, że w czerwcu i lipcu, gdy w Niemczech odbywały się mistrzostwa świata w piłce nożnej, odnotowano miesięcznie 1000 neofaszystowskich wybryków, jednak ze względów propagandowych władze o tym milczały. Heye wezwał do podjęcia przez całe społeczeństwo działań przeciwko ekstremistom.
Niemieckie władze postanowiły kilka dni temu zwiększyć z 19 mln do 24 mln euro fundusze przeznaczone na akcje przeciwko radykalnej prawicy oraz pomoc ofiarom ataków.
W Niemczech nie milkną głosy domagające delegalizacji skrajnie prawicowej NPD. W ubiegłym tygodniu opowiedział się za ponownym zbadaniem tej możliwości przewodniczący klubu parlamentarnego SPD Peter Struck. NPD zasiada w parlamentach lokalnych (landtagach) Saksonii i Meklemburgii-Pomorza Zaodrzańskiego, wykorzystując parlamentarne forum do uprawiania nacjonalistycznej propagandy.
Podjęta kilka lat temu przez rząd i parlament próba zakazania neofaszystowskiej partii zakończyła się fiaskiem. Federalny Trybunał Konstytucyjny odrzucił wniosek o delegalizację jako niewiarygodny, ponieważ oparty był w części na wypowiedziach i publikacjach działaczy NPD, będących równocześnie konfidentami niemieckiej policji.
Jacek Lepiarz