Szefowa fińskiego MSZ alarmuje. "Rosja będzie coraz bardziej agresywna"
Szefowa fińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Elina Valtonen wyraziła zaniepokojenie możliwą agresją Rosji w najbliższych latach. Jej zdaniem, ta agresja będzie nasilać się niezależnie od wyników tzw. wyborów w Rosji. Podkreśliła, że Putin wykorzysta otrzymany tzw. mandat do eskalacji agresji.
19.03.2024 | aktual.: 19.03.2024 10:33
Valtonen ostrzegła, że musimy być przygotowani na to, że Rosja stanie się długoterminowym i wręcz egzystencjalnym zagrożeniem dla Europy. Szefowa fińskiego MSZ nie miała wątpliwości, że Rosja, wykorzystując swoją potęgę, depcze międzynarodowe wartości i zasady. Valtonen zdecydowanie stwierdziła, że "Rosja używając całej swej potęgi depcze międzynarodowe wartości i zasady".
Valtonen podkreśliła, że Europa musi odpowiedzieć na te działania. Zauważyła, że niewielu ludzi chce żyć "w świecie, w którym można przesuwać granice krajów i zmieniać władze przez naciski".
W poniedziałek, Valtonen uczestniczyła w spotkaniu szefów dyplomacji Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych i Ukrainy. Podczas tego spotkania, fińskie media zapytały ją o możliwość wysłania zachodnich wojsk na Ukrainę oraz o to, czy ten temat był poruszany podczas rozmowy z sekretarzem stanu USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Valtonen odpowiedziała, że "teraz nie jest jeszcze na to czas, ale żadnych środków nie można wykluczyć". Nie ujawniła jednak szczegółów dyskusji ze stroną amerykańską, która wcześniej sprzeciwiła się wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę.
Wybory w Rosji
Głosowanie w Rosji odbywało się nie tylko na bezprawnie zaanektowanych przez dyktatora terenach Ukrainy. Do lokali wyborczych zwożono pracowników z każdej części Rosji. Głos często oddawany był w towarzystwie żołnierzy, policjantów czy służb bezpieczeństwa.
Źródło: PAP, Wiadomości WP