Szefowa dyplomacji UE. "Rosja sobie pogrywa"
Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas skomentowała brak obecności Władimira Putina na negocjacjach w Stambule, mówiąc, że "Rosja nie chce pokoju". - Cały świat zobaczył, że Rosja sobie pogrywa - stwierdziła.
Biorąca udział w szczycie Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Tiranie szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas, powiedziała dziennikarzom, iż "jest oczywiste, iż Rosja nie chce pokoju". Odniosła się w ten sposób do faktu, iż na negocjacje pokojowe w Stambule nie przybył rosyjski przywódca Władimir Putin, chociaż gotowy do spotkania z nim był Wołodymyr Zełeński.
- Wszyscy byli gotowi na spotkanie na najwyższym szczeblu, ale Putin chyba nie odważył się przyjechać. Bagatelizowanie tego pokazuje, że (Rosjanie ) nie traktują tych rozmów poważnie - powiedziała. - Cały świat zobaczył, że Rosja sobie pogrywa - dodała.
Przez pewien czas wydawało się możliwe, że w Turcji na negocjacjach osobiście porozmawiają ze sobą Putin i Zełeński. Prezydent Ukrainy był gotów na takie spotkanie, ale rosyjski dyktator nie zdecydował się przybyć do Stambułu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polowanie na żołnierzy Putina. Seria ataków z zaskoczenia
Nowe sankcje UE na Rosję
Szefowa unijnej dyplomacji i wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej zapowiedziała kolejny pakiet sankcyjny. W środę kraje unijne wstępnie zaakceptowały 17. pakiet, który m.in. wprowadza sankcje na kolejne rosyjskie statki z tzw. floty cieni oraz przewiduje obostrzenia wobec rosyjskich prokuratorów i sędziów zaangażowanych w represje wobec opozycjonistów Aleksieja Nawalnego i Władimira Kara-Murzy.
Kallas przypomniała, że Komisja Europejska zaprezentowała plan odcięcia się Wspólnoty od rosyjskich surowców, a teraz pracuje nad propozycją legislacyjną w tej sprawie.
ZOBACZ TAKŻE: Donald Trump chce się spotkać z Putinem. Jak najszybciej