Tragiczny pożar w Łodzi. Wywołano go, by zakryć ślady zabójstwa
W pożarze bloku w Łodzi zginęły dwie osoby. Okazało się, że ogień wywołano w celu ukrycia śladów zabójstwa. W związku ze sprawą zatrzymano cztery osoby.
W niedzielę w jednym z bloków przy ul. Łanowej w Łodzi doszło do pożaru. Straż pożarna nie była w stanie ewakuować 88-letniej kobiety, ze względu na jej obrażenia. Z mieszkania wyprowadzono jej 62-letnią opiekunkę. Niestety, kobiety również nie udało się uratować.
Ekspert o Polsce 2050. "Partia supernowa"
Według wstępnych ustaleń, kobiety nie zginęły w ogniu - pożar został wywołany dla zatarcia śladów po zabójstwie. Starsza kobieta miała bowiem rany zadane ostrym narzędziem.
Cztery osoby w rękach policji
TVN24 podała, że zatrzymano trzy osoby - kobietę i dwóch mężczyzn. Radio Eska później poinformowała, że zatrzymano czwartą osobę.
Po przeprowadzeniu sekcji zwłok prokurator zdecyduje o postawieniu im zarzutów.
Czytaj więcej: