ŚwiatSzef włoskiego MSZ pod rękę z deputownym Hezbollahu

Szef włoskiego MSZ pod rękę z deputownym Hezbollahu

Politycy włoskiej opozycji centroprawicowej oraz
reprezentanci społeczności żydowskiej krytykują wicepremiera i
ministra spraw zagranicznych Włoch Massimo D'Alemę za zdjęcie,
jakie opublikowała włoska prasa. Przedstawia ono szefa włoskiej dyplomacji spacerującego wśród ruin Bejrutu pod rękę z deputowanym Hezbollahu, Husejnem Hadżi Hasmanem.

16.08.2006 | aktual.: 16.08.2006 22:01

Najostrzej skrytykował D'Alemę za ten gest wiceprzewodniczący rzymskiej wspólnoty żydowskiej Riccardo Pacifici podkreślając, że libański deputowany reprezentuje "organizację wrogą wobec pokoju i to nie tylko w Izraelu". Radykalna włoska lewica wciąż kibicuje Hezbollahowi- dodał.

Antyizraelską postawę zarzuciła ministrowi spraw zagranicznych centroprawicowa opozycja. Według niej takie postępowanie stawia pod znakiem zapytania cele polityki rządu w sprawie kryzysu libańsko-izraelskiego.

Jeden z prawicowych polityków Carlo Giovanardi wyraził przekonanie, że rząd musi w parlamencie wyjaśnić, jaką linię działania zamierza przyjąć w tej kwestii.

Różne oceny wywołał gest D'Alemy w samej centrolewicy. Senator Margherita Antonio Polito sarkastycznie wyraził opinię, że "wicepremier wykorzystał fizyczną bliskość deputowanego z Hezbollah, by przypomnieć mu, czego ONZ domaga się od tej organizacji". Nie brakuje jednak i bardziej krytycznych głosów.

Na falę krytyki i ożywionej dyskusji odpowiedziało w środę wieczorem MSZ. W wydanej nocie resort podkreślił, że postawione ministrowi D'Alemie zarzuty są bezpodstawne, a cała polemika na ten temat została instrumentalnie wykorzystana.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)