Szef sił zbrojnych Szwecji: Rosja jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa
Naczelny dowódca szwedzkich sił zbrojnych Micael Bydén ostrzega przed przedwczesną oceną sytuacji w Ukrainie. Wojskowy jest daleki od uznania porażek wojsk Putina jako ostatecznych i zwiastujących rychły koniec wojny. Choć szala zwycięstwa poważnie przechyliła się ostatnio na stronę obrońców Ukrainy, to losy tego konfliktu są, według generała, nadal nieprzewidywalne.
14.12.2022 11:07
Generał Micael Bydén udzielił wywiadu szwedzkiej gazecie "Expressen". - Nie lekceważcie Rosji, nawet jeśli sprawy na Ukrainie idą im teraz źle - ostrzega.
Zaznacza, że racjonalna ocena etapów i perspektyw końca wojny jest trudna, bo ten, kto ją wywołał, kieruje się niemożliwym do przewidzenia impulsem. Po raz kolejny wojskowy ostrzega, że prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin jest nieobliczalny i nie sposób spekulować, do czego jest jeszcze zdolny, a na co się z pewnością nie odważy. - Nawet nie wiadomo, gdzie on teraz jest i skąd zarządza działaniami wojennymi - mówi szwedzki wojskowy.
Dodaje, że chore ambicje rosyjskiego dyktatora mogą jeszcze przysporzyć wielu problemów międzynarodowej społeczności. - To osoba z pragnieniem wielkiej władzy - ocenia Bydén. Nie można wykluczyć więc, że w związku z tym zagrożenie nuklearne dla świata może być realne. Niczego nie możemy wykluczyć - mówi generał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szef sił zbrojnych Szwecji: Rosja jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa
- Biorąc pod uwagę wysoką skłonność do ryzyka, jaką wykazuje Rosja, groźby nuklearne ze strony Putina nie mogą zostać zlekceważone - mówi, dodając jednocześnie, że nie sposób teraz określić, jaka byłaby odpowiedź ze strony Szwecji, NATO i Zachodu, gdyby rzeczywiście broń jądrowa została przez Rosję użyta.
Zobacz także
Niepokojące są też zagrożenia cyberatakami. Według dowódcy z możliwością wzmożonej aktywności hakerów z Rosji liczyć się muszą wszystkie państwa, również Szwecja.
Ekspert nie ma dobrych wieści dla wszystkich, którzy oczekują pokoju w Ukrainie. Zdaniem generała Micaela Bydéna, trudno spodziewać się szybkiego finału działań zbrojnych. Niewykluczone, jak szacuje wojskowy, że konflikt toczyć się będzie nawet kilkanaście lat.