Szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow otrzymał butelkę polskiej wódki od polskich korespondentów
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow podczas swojej dorocznej konferencji prasowej w Moskwie otrzymał butelkę polskiej wódki od polskich korespondentów.
21.01.2014 | aktual.: 21.01.2014 12:02
- W Polsce zrobiło się nam miło, gdy sekretarz stanu USA John Kerry niedawno wręczył panu ziemniaki, a pan od razu pomyślał o Polsce. My, polscy korespondenci, dzisiaj pomyśleliśmy o panu - powiedział redaktor Maciej Jastrzębski z Polskiego Radia, wręczając Ławrowowi prezent. Minister podziękował. I to kilkakrotnie.
Podczas zeszłotygodniowego spotkania z Kerrym w Paryżu na temat Syrii, na początku którego sekretarz stanu USA dla żartu wręczył mu dwa okazałe ziemniaki ze stanu Idaho, Ławrow zażartował z Polaków. - W Polsce robią z ziemniaków wódkę. Ale to tylko w Polsce. My to robiliśmy w czasach Związku Radzieckiego, ale teraz wolimy robić wódkę ze zboża - powiedział rosyjski minister.
Ławrow zdradził, że otrzymane ziemniaki przekazał jednemu z gospodarstw w Kraju Krasnodarskim, na południu Rosji, by - jak to ujął - trochę sobie poeksperymentowało.
Sikorski: Ławrow docenia polską wódkę
Komentując tamten żart Ławrowa Radosław Sikorski mówił w Radiu ZET, że "nie powinniśmy być nadwrażliwi" i nie widzi naśmiewania się z Polaków w wypowiedzi Siergieja Ławrowa na temat polskiej wódki.
- Mogę powiedzieć, że pan minister Ławrow docenia polską wódkę. To jest stwierdzone organoleptycznie, ponieważ podczas ostatniej wizyty specjalnie zażyczył sobie "Wyborową", którą wypił szczerze, do dna - mówił minister spraw zagranicznych w rozmowie z Moniką Olejnik.
- Czyli odpowiadają im nasze ziemniaki - powiedziała Monika Olejnik. - Widać wszystko jest z nimi dobrze - odpowiedział Radosław Sikorski, który zastrzegł wcześniej, że nie zna się na technologii produkcji wódki.