Szef MSZ Wielkiej Brytanii rusza na misję. Do załatwienia dwie sprawy
James Cleverly, szef brytyjskiej dyplomacji, rusza w ważną podróż. Jedzie do USA i Kanady przekonać sojuszników do podążania ścieżką Londynu i przekazania czołgów Ukraińcom. Jak zapewnił, zrobi wszystko, by Ukraina pokonała agresora.
Wyprawa do Ameryki Północnej potrwa dwa dni. Podczas tej wizyty brytyjski minister chce nakłonić rządy USA i Kanady do wysłania czołgów ukraińskim obrońcom. Jak powiedział, Wielka Brytania i jej północnoamerykańscy sojusznicy "zjednoczyli się przeciwko nielegalnej wojnie Putina". Teraz więc trzeba maksymalnego wysiłku międzynarodowej społeczności, aby nastąpiła ostateczna klęska najeźdźcy.
Cleverly wygłosi przemówienie w waszyngtońskim Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych i rozmawiał ze swoim amerykańskim odpowiednikiem, sekretarzem stanu Antonym Blinkenem. Obaj politycy wezmą udział we wspólnej konferencji prasowej.
W poniedziałek sekretarz obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace zapowiedział wysłanie do Ukrainy brytyjskich czołgów, artylerii i pojazdów opancerzonych. Premier Rishi Sunak powiedział, że jest zaangażowany w przyspieszenie brytyjskiej pomocy dyplomatycznej i wojskowej dla Ukrainy, gdy Rosja przygotowuje się do rozpoczęcia nowej ofensywy.
Cleverly chce kuć żelazo póki gorące i przekonać także Amerykanów i Kanadyjczyków do pójścia w ślady Londynu. Ma zamiar podkreślać ogromną potrzebę szybkiego przekazania Ukraińcom odpowiednich narzędzi bojowych, które pozwolą im wygrać wojnę.
Szef MSZ Wielkiej Brytanii rusza na misję. Do załatwienia dwie sprawy
Przy okazji załatwiania niezmiernie ważnych spraw państwa broniącego się przed atakami armii Władimira Putina, brytyjski minister chce też, zdaniem komentatorów, rozmawiać na temat brytyjsko-amerykańskich umów handlowych.
Z pewnością, jak podkreśla Sky News, pojawi się temat Irlandii Północnej. Cleverly będzie chciał zapewnić Stany Zjednoczone, że Wielka Brytania jest bliska rozwiązania problemów regionu, którego los leży na sercu Joe Bidena z uwagi na irlandzkie korzenie.
Jak komentuje Sky News, w ciągu ostatnich 11 miesięcy Amerykanie dostarczyli Ukrainie broń wartą miliardy dolarów. Jednak to nadal niewystarczające zaopatrzenie.