PolitykaSzef MSZ Niemiec o nowych rakietach jądrowych w Europie

Szef MSZ Niemiec o nowych rakietach jądrowych w Europie

Jeżeli wskutek zerwania traktatu USA-Rosja o likwidacji pocisków średniego zasięgu dojdzie do nowej spirali zbrojeń, Niemcy sprzeciwią się instalacji nowych rakiet w Europie - powiedział szef MSZ Niemiec Maas.

Szef MSZ Niemiec o nowych rakietach jądrowych w Europie
Źródło zdjęć: © East News | Mikhail Voskresenskiy
Maciej Deja

O stanowisku szefa niemieckiej dyplomacji pisze w czwartek (27.12.2018) dziennik „Sueddeutsche Zeitung”. „Europa nie może w żadnym wypadku stać się sceną dla debaty o zbrojeniach” – powiedział Maas dzień wcześniej w wywiadzie dla agencji DPA.

„Rozlokowanie nowych rakiet średniego zasięgu spotkałoby się w Niemczech z szerokim oporem” – podkreślił polityk współrządzącej SPD. Jego zdaniem należy rozpocząć dyskusję o „nowej architekturze kontroli zbrojeń”, obejmującej także nowe systemy broni, w tym śmiercionośne roboty.

Trump kontra Putin

W październiku br. prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że wycofa swój kraj z traktatu INF (Układu o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych średniego zasięgu) zawartego przez Amerykę z Rosją w 1987 roku.

Waszyngton zarzuca Moskwie, że budując nowe rakiety narusza od lat traktat INF. Trump wyznaczył Rosji w listopadzie ostateczny trzymiesięczny termin na zmianę polityki zbrojeniowej, który upływa na początku lutego 2019 roku. Prezydent Rosji Władimir Putin obarcza odpowiedzialnością z wyścig zbrojeń USA, wskazując m. in. na tarczę antyrakietową.

Prezydent Polski Andrzej Duda podczas wizyty w Berlinie w październiku wyraził zrozumienie dla stanowiska USA.

Mieszane reakcje w Niemczech

Jak informuje „SZ”, wypowiedź Maasa spotkała się z mieszanymi reakcjami w Niemczech. Deputowany rządzącej w Niemczech CDU Roderich Kiesewetter, ostrzegł przed przedwczesnym, jego zdaniem, zajmowaniem stanowiska w tak delikatnej kwestii. Niemcy ponoszą szczególną odpowiedzialność, dlatego powinny uzgadniać swoje stanowisko z partnerami – zaznaczył. Wykluczanie już teraz możliwości stacjonowania nowej broni „ogranicza pole manewru w negocjacjach” i pomija potrzebę bezpieczeństwa krajów wschodnioweropejskich – cytuje Kiesewettera „SZ”. Stanowisko Maasa poparła natomiast opozycyjna partia Zieloni.

1 stycznia Niemcy obejmą na dwa lata fotel niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ.

INF to umowa zawarta 8 grudnia 1987 w Waszyngtonie pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Związkiem Radzieckim o całkowitej likwidacji arsenałów rakietowych pocisków balistycznych pośredniego i średniego zasięgu. Traktat zakazuje także produkcji i przechowywania takich rakiet.

„SZ” wzywa ministra do większej aktywności

W osobnym komentarzu „SZ” wzywa niemiecki rząd do bardziej aktywnych działań przeciwko groźbie nowych zbrojeń. „Same ostrzeżenia nie wystarczą” – pisze Stefan Braun. „Dlaczego Niemcy nie zaproponują zwołania w Berlinie antyatomowej konferencji? Dlaczego miałyby nie pojechać do stolic krajów UE, by tam zabiegać o poparcie?” – pyta komentator. "Obawy Maasa są uzasadnione, należy jednak wyciągnąć z tych obaw wnioski – w tym przypadku minister spraw zagranicznych musi mieć pomysł i zabiegać o poparcie dla niego".

Jacek Lepiarz Deutsche Welle:

Źródło artykułu:Deutsche Welle
układ INFheiko maasniemcy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (342)