Szef CIA: Rosji grozi "zostanie chińską kolonią"
Rosja "ryzykuje, że stanie się gospodarczą kolonią Chin" - stwierdził dyrektor CIA, William Burns. Izolacja Moskwy i zachodnie sankcje pchają Kreml w objęcia Pekinu.
Agencja Reutera udostępniła nagranie, na którym zarejestrowano wypowiedź dyrektora CIA podczas jego wtorkowej wizyty na Uniwersytecie Rice'a w Houston. William Burns wypowiedział swoje przewidywania na temat relacji oraz zależności między Rosją a Chinami, w nawiązaniu do izolacji Moskwy od krajów zachodnich.
Rosja jako chińska kolonia
Burns jest przekonany, że sytuacja między Rosją a Zachodem zmierza do coraz większych zależności między Moskwą a Pekinem, które w pewnym momencie uczynią z kraju Putina "gospodarczą kolonię Chin".
- Rosja staje się coraz bardziej zależna od Chin i pod pewnymi względami ryzykuje, że z czasem stanie się gospodarczą kolonią Chin, uzależnioną od eksportu zasobów energetycznych i surowców - powiedział dyrektor CIA na Uniwersytecie Rice'a w Houston.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja uzależnia się od Chin
Jak podawał serwis Money.pl, już pół roku po inwazji Rosji na Ukrainę, na skutek wprowadzania sankcji, wyraźnie wzrosły powiązania gospodarcze między Moskwy i Pekinu. Jak podawała wówczas agencja RIA Novosti, wartość towarów eksportowanych z Rosji do Chin wzrosła aż o 48,8 proc. Było to spowodowane z jednej strony zamknięciem się Zachodu na rosyjskie surowce, z drugiej atrakcyjnymi dla Chin cenami.
O tym, że Rosja znajduje się na chińskiej "smyczy" pisał niedawno "Financial Times", komentując marcową wizytę Xi Jinpinga w Moskwie. Kreml uzależnia się od Chin, by zrekompensować straty ponoszone przez zachodnie sankcje. Brytyjski dziennik zwrócił uwagę, że poza korzyściami finansowymi takie działania wiążą się z coraz większym wpływem Pekinu na państwo Putina.