Szczyt Trump - Putin. Przywódcy światowych mocarstw spotkają się w Helsinkach
W poniedziałek dojdzie do historycznego spotkania w Helsinkach. Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump będzie rozmawiał w cztery oczy z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem.
Do rozmów pomiędzy Trumpem a Putinem ma dojść o godz. 13 czasu lokalnego (czyli o godz. 12 w Polsce) w Pałacu Prezydenckim w Helsinkach. Przywódcy życzyli sobie, by spotkać się w cztery oczy. Po spotkaniu zaplanowano roboczy lunch, a po posiłku ma obyć się konferencja prasowa prezydentów Stanów Zjednoczonych i Rosji.
W Helsinkach spotkają się również szefowie dyplomacji. Sekretarz stanu USA Mike Pompeo będzie rozmawiał z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem oraz fińskim ministrem Timo Soinimem.
Biały Dom przed spotkaniem w Helsinkach zaznaczył, że przywódcy mają omówić m.in. wzajemne relacje pomiędzy USA a Rosją oraz kwestie dotyczące bezpieczeństwa narodowego. Natomiast Kreml zapowiedział, że Putin z Trumpem będę rozmawiać o stosunkach pomiędzy mocarstwami oraz o głównych problemach międzynarodowych.
Zobacz także: Radosław Sikorski: Donald Trump nie lubi Zachodu. Szuka pretekstu, żeby zniszczyć UE i NATO
Kryzys USA - Rosja
#
Głos w sprawie poniedizałkowego spotkania zabrał również prezydent Donald Trump. Polityk napisał na Twitetrze, że "z powodu wielu lat lekkomyślności i głupoty USA nasze relacje z Rosją NIGDY nie były gorsze (...)" - napisał w sieci prezydent.
- Mamy nadzieję, że spotkanie w Helsinkach prezydentów Rosji i USA, Władimira Putina i Donalda Trumpa, przybliży zakończenie kryzysu w relacjach między dwoma krajami - oświadczył w poniedziałek w wywiadzie dla telewizji RT rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. - Mamy nadzieję, że to spotkanie na szczycie pozwoli nam odejść chociaż mały krok od tego kryzysu, w którym obecnie znajdują się nasze dwustronne stosunki - dodał.
Na razie wiadomo, że Putin będzie rozmawiał z Trumpem m.in o konflikcie w Syrii. Jednak zdaniem Pieskowa te rozmowy "mogą być trudne ze względu na stanowisko strony amerykańskiej wobec Iranu". Warto przypomnieć, że USA i Izrael ostro krytykują obecność w Syrii sił irańskich, które wspierają reżim prezydenta Baszara el-Asada. Podobnie jak Rosja, która jest jest sojusznikiem syryjskiego prezydenta.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: polsatnews.pl/RMF FM