- Bez zmian, dlatego, że był to szczyt politycznego minimum, czego wyrazem był bezprecedensowo lakoniczny komunikat po jego zakończeniu - powiedział w programie "Newsroom WP" generał Stanisław Koziej, pytany, czy po zakończeniu szczytu NATO w Hadze "jesteśmy bardziej, czy mniej bezpieczni". Wojskowy wskazał, że choć przywódcy krajów członkowskich zgodzili się zwiększyć wydatki na obronność oraz potwierdzili art. 5, to w ogóle nie podjęli "głównego, strategicznego zadania Sojuszu, jakim jest powstrzymywanie presji rosyjskiej na Zachód". Zdaniem generała, NATO zbyt mało stanowczo odpowiada też na dezinformację Rosji. - Szczyt w Hadze musiał był szczytem ratunkowym dla Sojuszu - ocenił gen. Koziej.
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości