Szczypińska: rząd przespał 100 dni
Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości, rząd Donalda Tuska przespał pierwsze 100 dni swojej działalności. W ocenie Jolanty Szczypińskiej, żadna z deklaracji sformułowanych w expose premiera Donalda Tuska nie została zrealizowana, a 100 dni rządów PO to "kompromitacja i wielka porażka".
15.02.2008 | aktual.: 15.02.2008 15:58
Politycy PiS, którzy bardzo krytycznie oceniają dotychczasowe rządy PO, zamierzają podsumować ten okres działania gabinetu Tuska na specjalnych konferencjach prasowych.
Wiceszefowa klubu PiS oceniła, że pierwsze trzy miesiące rządów Platformy zostały zmarnowane. Przez te 100 dni żadna z deklaracji Donalda Tuska wygłoszonych w sejmowym expose i wcześniej w kampanii wyborczej nie stała się ciałem - choćby w formie projektu ustawy - uważa posłanka.
Szczypińska podkreśliła, że priorytetem Donalda Tuska miała być ochrona zdrowia. Według niej, wciąż nie ma zapowiadanych przez rząd ustaw zdrowotnych. Być może w Sejmie u marszałka ustawy są, ale póki nie mają nadanego numeru druku sejmowego, to żaden poseł nie ma możliwości się z nimi zapoznać - dodała.
Równie krytycznie posłanka oceniła działania rządu w kwestii reformy systemu emerytalno-rentowego. Szczypińska przypomniała, że w expose Tusk zapowiadał, że w ciągu pierwszych stu dni działania rządu dokończona zostanie reforma emerytalna. Jak dodała, miały też zostać w tym czasie określone warunki przechodzenia na wcześniejszą emeryturę.
Jak podkreśliła, wbrew zapowiedziom premiera, jak dotąd nie została zmieniona Karta Nauczyciela.
Szczypińska oceniła, że nie jest realizowana zapowiadana przez rząd polityka solidarności między regionami kraju. Okazuje się, że niestety mnóstwo projektów z listy indykatywnej - rekomendowanych przez rząd do dofinansowania z UE - poznikało i to w najuboższych regionach - podkreśliła.
Według posłanki PiS, nie jest żadnym wytłumaczeniem dla PO twierdzenie polityków Platformy, że rząd "idzie nie na ilość, tylko na jakość". Szczypińska podkreśliła, że "PO przejęła rządy po dwóch latach przygotowań, a w tym czasie działał gabinet cieni Platformy".
To nie jest tak, że nagle władza spadła na PO jak miecz Damoklesa i politycy tej partii zostali zaskoczeni. Przecież przez dwa lata mieli pełne szuflady projektów ustaw, teraz się okazało, że nie ma żadnej ustawy - zaznaczyła Szczypińska. Według niej, "nie był to gabinet cieni, a teatrzyk cieni". Teatrzyk zamknięto, aktorzy uciekli, cień pozostał, ale zdaje się, że tylko cień wstydu - ironizowała.
Platforma po dwóch latach gabinetu cieni nie jest przygotowana do rządzenia, to co się dzieje w tej chwili, to po prostu kompromitacja - uważa Szczypińska.
W ocenie wiceszefowej klubu PiS, PO stosuje "coraz mniej skuteczne zabiegi socjotechniczne, czyli zasłonę dymną, wywołując zastępcze tematy, jakieś utopione laptopy, zniszczone karty SIM, utajnione posiedzenie Sejmu, podsłuchy i tak dalej".
Tym zajmuje się Platforma zamiast rozwiązywać problemy, których w Polsce jest dużo - dodała. Wśród najbardziej palących problemów wymieniła "protesty rolników, głodówki pielęgniarek, chaos w placówkach służby zdrowia, protesty w budżetówce". Według niej, rząd "nie zwraca na to najmniejszej uwagi, myśląc, że to się samo rozwiąże".
Szczypińska krytycznie odniosła się też do działań rządu w kwestii protestów pracowników służby zdrowia. Według niej, "spycha się odpowiedzialność za bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów na dyrektorów i menedżerów szpitali mówiąc, że to oni są odpowiedzialni".
Tymczasem - podkreśliła posłanka - dyrektorzy zgadzają się na podwyżki, chcąc uniknąć ewakuacji pacjentów, "choć z góry wiedzą, że w ich budżecie nie ma na to pokrycia, a szpital popada w długi".
Posłanka PiS jest zdania, że rząd PO jest łagodniej traktowany przez media niż gabinet PiS. Pielęgniarki strajkują, głodują, a jakoś nie widać ekip telewizyjnych, transmisji z głodówki. Media zupełnie inaczej przedstawiają sytuację w Polsce niż jest naprawdę- uważa Szczypińska.
Według niej, wiele działań podejmowanych przez gabinet Tuska to "gesty populistyczne". Wśród takich działań wymieniła odebranie ochrony BOR szefowej Kancelarii Prezydenta i szefowi gabinetu Lecha Kaczyńskiego.
Zupełną kompromitacją - w ocenie Szczypińskiej - jest to, że Donald Tusk wybiera się w marcu do Stanów Zjednoczonych samolotem rejsowym. Jesteśmy dużym krajem UE, fakt, że premier leci zwykłym samolotem z jedną czy dwoma przesiadkami z wizytą do Stanów Zjednoczonych, działa bardzo źle na wizerunek Polski - oceniła.
Nie życzę sobie, by premier mojego narodu korzystał z tego typu drogi transportowej - dodała. Według niej, są to "populistyczne gesty, które nie mają nic wspólnego z oszczędnością".
Także polityka zagraniczna rządu D.Tuska - w ocenie Szczypińskiej - nie zasługuje na pochwałę. Zagraniczne wycieczki i uśmiechy to nie wszystko- powiedziała.
Szczypińska równie krytycznie jak samego premiera ocenia jego najbliższych współpracowników. Otoczenie Donalda Tuska, jego dwór nie spełnia swojej roli, bo nie jest przyzwyczajony do ciężkiej pracy - zaznaczyła. Jak dodała, widać to też po Donaldzie Tusku, który po zaledwie 100 dniach swoich rządów pojechał na urlop.
Proszę zauważyć co by się działo, gdyby premier Kaczyński w takiej sytuacji protestu wyjechał choćby na dwa trzy dni urlopu - dodała.
Szczypińska jest zdania, że PO miała przez minione 100 dni bardziej komfortowe warunki pracy niż PiS za swoich rządów. PiS nie zachowuje się tak jak w minionej kadencji PO. Przypomnę, że nie kto inny, a Donald Tusk wzywał do obywatelskiego nieposłuszeństwa zaraz, gdy Jarosław Kaczyński rozpoczął swoje rządy - dodała.