_ Ludzie wolą żyć po swojemu, nie zadawać sobie trudu, nie myśleć, nie czuć_ - mówił Mietek Szcześniak na poniedziałkowym czacie * Wirtualnej Polski*. Zdaniem piosenkarza to jest powód, dla którego artyści starający się wyrazić wartości chrześcijańskie, nie są popularni. _ Nigdy nie było dobrej atmosfery dla tych rzeczy_ - dodał.
Piosenkarz nie wie w jakim nakładzie ukazała się jego przedostatnia płyta; uważa, że MP3 to piractwo; bardzo docenia koncerty. _ Wreszcie mogę pośpiewać i "pokontaktować się" z ludźmi. To jest najlepsze_ - mówił.
O swojej ostatniej płycie powiedział, że _ jest kolorowa, jest "chwilowa", jest "fascynacyjna" od dużej radości przez chwile myśleniowo - rozliczeniowe, po duży prawdziwy smutek, ale kończy się nadzieją_.
Uczestników czatu interesowało zarówno życie zawodowe artysty, jak i osobiste. Dowiedzieli się, że Szcześniak stara się kierować biblijnymi wartościami w życiu, za autorytet uważa Pana Boga. Jak znalazł Boga? > Szukałem, aż znalazłem. Nie był to dla mnie problem. Poza tym, nie w Niego, a Jemu wierzę- tłumaczył.
Szcześniak wyjawił także internautom dlaczego ubiera się na czarno. Powód okazał się błahy. Byłem za gruby i w nic nie wchodziłem. Teraz już ubieram się jaśniej. - odpowiedział piosenkarz. (reb)