Szczerski: liczymy na amerykańską obecność

Szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski powiedział w czwartek, że polska strona liczy na "ważną obecność amerykańską" na szczycie Trójmorza w lipcu we Wrocławiu. Wyeksponował znaczenie dostawy LNG z USA do Polski przed tym szczytem.

Szczerski: liczymy na amerykańską obecność
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz

27.04.2017 22:52

- Szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski powiedział w czwartek, że polska strona liczy na "ważną obecność amerykańską" na szczycie Trójmorza w lipcu we Wrocławiu. Wyeksponował znaczenie dostawy LNG z USA do Polski przed tym szczytem.

Szczerski spotkał się w czwartek w Waszyngtonie z przedstawicielami Departamentu Stanu. Poinformował PAP, że jego rozmowy dotyczyły sytuacji na Ukrainie, przyszłości Unii Europejskiej w kontekście wyborów we Francji i Niemczech oraz Brexitu, a także współpracy dwustronnej w kontekście regionalnym - polityki w ramach Inicjatywy Trójmorza.

Podkreślił, że zawarty w środę kontrakt na jednorazową dostawę amerykańskiego skroplonego gazu ziemnego LNG jest bardzo czytelnym sygnałem o otwarciu nowych pól współpracy z Amerykanami. PGNiG spodziewa się, że tankowiec z amerykańskim LNG dotrze do Polski w pierwszej dekadzie czerwca.

- Zabiegaliśmy, by kontrakt mógł się zrealizować przed szczytem, żeby pokazać, na czym polega idea Trójmorza; mówimy o inwestycjach infrastrukturalnych, transportowych czy telekomunikacyjnych" - podkreślił. - Sygnał przed szczytem Trójmorza - dopłynięcie pierwszego transportu LNG z Ameryki do Świnoujścia - jest oczywisty i logiczny: przez Polskę gaz popłynie na rynek środkowoeuropejski - dodał Szczerski.

- Kolejne kontrakty będą miały charakter biznesowy. Nie chcemy nikogo zmuszać do kontraktów, które byłyby polityczne, a finansowo niestabilne - powiedział.

Dodał, że kwestia obecności prezydenta USA Donalda Trumpa na szczycie we Wrocławiu pozostaje otwarta. - Liczymy na ważną obecność amerykańską - podkreślił. Dodał, że "na jakimś etapie" przewidywana jest także wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Waszyngtonie.

W lutym w Waszyngtonie Szczerski przekazał w imieniu prezydenta Dudy i prezydent Chorwacji Kolindy Grabar-Kitarović zaproszenie dla prezydenta Donalda Trumpa do złożenia wizyty w Polsce. Jak wówczas informowano, przywódcy Polski i Chorwacji chcieliby, aby wizyta prezydenta USA odbyła się podczas zaplanowanego na lipiec we Wrocławiu Forum Państw Trójmorza. To wspólna inicjatywa prezydentów Polski i Chorwacji dotycząca współpracy krajów Europy Środkowo-Wschodniej w obszarach energetyki, transportu, cyfryzacji i gospodarki.

Poinformował, że rozmowy w Departamencie Stanu nt. Ukrainy dotyczyły realizacji porozumień mińskich, roli polsko-amerykańskiej w poszukiwaniu pokoju w tym kraju.

- Jest potrzeba i otwartość z obu stron na kontakty ws. przyszłości na Ukrainie, to zakłada większą współpracę dyplomatyczną. Ostatnie deklaracje prezydenta Trumpa pokazują, że Amerykanie temat Ukrainy traktują bardzo poważnie. Stanowisko jest zbieżne ze stanowiskiem polskim - powiedział Szczerski.

Pytany przez PAP, odniósł się do sytuacji na Półwyspie Koreańskim. - Sytuacja wokół Korei jest bardzo niepokojąca. To bardzo wrażliwy obszar świata i historii najnowszej ścierania się interesów krajów bardzo silnych politycznie: Chin, Rosji, USA, Korei, Japonii - zaznaczył.

Szef gabinetu prezydenta podkreślił, że nieodpowiedzialna polityka może wywołać konflikt na skalę ponadregionalną. - Sytuacja, w której Korea Północna swoimi działaniami wytrąca z sytuacji równowagi, jest bardzo niepokojąca. Możliwości, które rozbudowuje Korea Północna, powodują, że mamy problem globalny, którego rozwiązanie wymaga współpracy państw - zaznaczył.

Waszyngton przedstawił w środę swoją strategię wobec Pjongjangu. Przewiduje ona zaostrzenie sankcji gospodarczych i nasilenie dyplomatycznych nacisków na ten kraj, które mają skłonić reżim do zakończenia programu atomowego, rakietowego i rozprzestrzeniania broni.

Korea Północna przeprowadziła pięć testów nuklearnych, w tym dwa w ubiegłym roku i pracuje nad pociskami balistycznymi mogącymi dosięgnąć terytorium USA.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)