Szczepionka na COVID. Leszek Miller: awantura powinna być o coś innego

Były premier uważa, że jeśli ktoś ma przepraszać za szczepienia poza kolejką, to są to organizatorzy akcji. Leszek Miller twierdzi, że awantura powinna być o 250 tys. niezaszczepionych osób. Europoseł zwraca uwagę na ślamazarne tempo szczepień. Przyznał też, że szczepionkę na COVID otrzymał z żoną.

Szczepionka na COVID. Leszek Miller: przyjąłem ją razem z żoną
Szczepionka na COVID. Leszek Miller: przyjąłem ją razem z żoną
Źródło zdjęć: © FORUM

05.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 02:59

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Leszek Miller odniósł się do przyjęcia szczepionki na COVID poza grupą "0". Zwraca uwagę, że WUM miał rozpocząć szczepienia 4 stycznia. Dawki szczepionek otrzymał jednak wcześniej, bo 29 grudnia. - Gdyby wtedy kierownictwo placówki odmówiło przyjęcia dodatkowych szczepionek i powiedziało ARM, że niech sobie sama radzi, to dziś nie mieliby kłopotów - stwierdził na antenie Radia Zet były premier.

Szczepienia poza kolejką. Były premier: zaszczepiono tylko 50 tys. osób

Europoseł zaznacza, że Warszawski Uniwersytet Medyczny mógł lepiej poinformować pracowników o możliwości szczepienia, co pozwoliłoby uniknąć pretensji. Miller zwraca uwagę, że do Polski najpierw przyjechało 300 tys. sztuk szczepionki na COVID, a potem kolejne 360 tys. - Awantura nie jest o to, że nie zaszczepiono 250 tys. ludzi, dla których są szczepionki, tylko o to, że zaszczepiono dodatkowo 18 osób - podkreśla.

Polityk zwraca uwagę na ślamazarne tempo szczepień. Wyliczył, że jeśli zostanie ono utrzymane, to prowadząca rozmowę ma szansę przyjąć szczepionkę na COVID w pierwszym tygodniu marca 2024 roku. Miller uważa, że w jego przypadku przeprosiny nic nie dadzą. Twierdzi, że jeśli ktoś ma to zrobić, to powinny to być osoby, które organizowały całą akcję.

Szczepionka na COVID. Leszek Miller: przyjąłem ją razem z żoną

Były szef rządu skrytykował szefa Kancelarii Premiera. Zarzucił Michałowi Dworczykowi, że "opowiada bajki, mówiąc o analizie sprawnej dystrybucji szczepionek". Miller przyznał również, że nie zaszczepił się sam, tylko razem z żoną. - Jak kogoś kochasz, to chcesz go chronić - powiedział. Z kolei polityk nie ma wiedzy, czy szczepionkę na COVID przyjęła jego wnuczka.

Źródło: Radio Zet

Komentarze (1094)