Trwa ładowanie...
d39qwnw
Szczepienie na COVID prosto z ulicy. Szef przychodni z Rzeszowa wyjaśnił

Szczepienie na COVID prosto z ulicy. Szef przychodni z Rzeszowa wyjaśnił

- Słychać głosy, że można po prostu tutaj przyjść i zaszczepić się z ulicy. Były takie przypadki czy nie? Jak to się stało, że 20- i 30-latkowie, którzy nie są medykami ani mundurowymi, są zaszczepieni? - dopytywał w rzeszowskiej przychodni reporter WP Klaudiusz Michalec. - To są promile. Na 100 tysięcy szczepień, które wykonaliśmy, mogło się tak zdarzyć - odpowiedział Stanisław Mazur, prezes lokalnego Centrum Medycznego "Medyk". - A z czego ten błąd wynikał? - drążył dziennikarz. - Wydaje mi się, że to nie był błąd. Byli tacy młodzi z widoczną niepełnosprawnością, niewidomi lub z zespołem Downa. Tak, wszystkich wpuszczałem i będę wpuszczał - przekazał prezes Mazur. Reporter WP przytoczył historię 50-letniej kobiety, która bez niepełnosprawności również została zaszczepiona w rzeszowskim punkcie. - Wszystkie szczepionki, które były rozmrożone pod koniec dnia zostały wykorzystane - przyznał Mazur. Według lekarza opisywane historie to "margines", a media zachowują się "tendencyjnie". Szef przychodni pytany był także o badania kliniczne nad szczepionką J&J. Preparat tej firmy ma wkrótce trafić do ośrodka. - Nie muszę się z tego tłumaczyć, bo nie ma to nic wspólnego z polityką ani z Narodowym Programem Szczepień. W dodatku mam podpisaną umowę o zachowaniu poufności - przyznał w rozmowie lekarz.

Cała chyba teraz, wydaje mi się, tRozwiń

Transkrypcja:

Cała chyba teraz, wydaje mi się, ta afera, która jest, teraz się odwróciła i mówi o tym, że po prostu można tutaj przyjść do was i się zaszczepić niemalże z ulicy. Były takie przypadki czy nie? Czy dwudziestolatkowie mogą tutaj przyjść się zaczepić, tak jak teoretycznie zgłaszały się takie osoby, że były zaszczepione, mają po dwadzieścia kilka lat, trzydzieści, czterdzieści, nie są medykami, nie są w służbach mundurowych, a jednak były zaszczepione. To jak to się stało, że one zostały zaszczepione? To są promile, to są promile. To nie są nawet procenty. Mogło się tak ktoś zdarzyć. Na tyle szczepień, 100 tysięcy, mogło się tak zdarzyć. Wszędzie się tak może zdarzyć. To z czego ten błąd wynikał? Ja wiem czy to błąd? Nie wiem. Wydaje mi się, że to nie jest błąd, bo na przykład byli tacy młodzi chociażby z niepełnosprawnością widoczną, typu niewidomy pacjent na przykład, który ma jeszcze zespół genetyczny, gdzie mi pokazywał. Czy na przykład zespołem Downa ileś tam osób. Tak, wszystkich wpuszczałem i będę wpuszczał. Ale też mamy, dzisiaj zresztą rozmawialiśmy z panią, która ma 53 lata, przyszła tutaj z ulicy, nie ma żadnych, nie była w grupie "0", nie jest nauczycielką - została zaszczepiona. Bo czekała w kolejce na, po prostu przyszła tutaj, poczekała do 20:00-21:00 i została zaszczepiona. Tak, tak, w sobotę tak zrobiliśmy i w piątek. Wszystkie szczepionki, które były rozmrożone, wychodziliśmy z mikrofonem na zewnątrz o godzinie 21:45 i powiedzieliśmy: mamy 25 szczepionek - 11 moderny, 14 Astry - przyjmować będziemy według wieku najstarszych. I wtenczas sam przez mikrofon to koordynowałem - pani dyrektor Dobrzańska, może pani się pokazać - również do późna w nocy w sobotę, w niedzielę żebyśmy byli. Dyrektor Przysada, dyrektor Brud - cały zespół. Myśmy mieli zmarnowaną sobotę, niedzielę - przepraszam, niedzielę też, ale to przez państwa, przez media, przez polityków - pracowitą. Natomiast szczepiliśmy i szefowie placówek odpowiedziały, tutaj przyszły, szczepiliśmy. Myśmy zaoszczędzili, szanowny panie, 10 tysięcy szczepionek, szczepiąc w sumie 100 tysięcy osób. 10 tysięcy. A państwo cały czas tutaj jak, przepraszam... To nie jest panie doktorze, to my pytamy, bo ludzie pytają. I teraz tak, zastanawiamy się, skoro - powrócę do tej pani. To nie jest tak, że ta pani przyszła w sobotę. Ta pani przyszła dwa tygodnie temu. Czyli to oznacza, że to się działo nie wczoraj, przedwczoraj, tylko to było coś taki proceder, który tutaj się dział od kilku tygodni. Tak, że można było z ulicy przyjść. Margines. Mamy dokładną statystykę u siebie, mamy dokładną statystykę i proszę powiedzieć, czemu państwo nie pytacie, co my robimy z tymi szczepionkami, które zaoszczędzamy, które nie wylewamy tak jak w wielu ośrodkach w Polsce? My mamy 111,3% wyszczepialności dawek, które dostajemy. My dokupujemy na własny koszt igły, strzykawki, bo niestety nie mamy tego z Agencji Rezerw Materiałowych, o co prosimy jak już możemy. Bo z własnych pieniędzy dokładamy. To, że zaoszczędzimy, brakuje nam na to materiałów. I chciałbym, żeby to podkreślić i tak się patrzę jak psychologicznie, jak ludzie potrafią tendencyjnie się zachowywać. Jak ja słyszałem przed chwilą konferencję prasową, to ja się upolityczniam, naprawdę. Po prostu masakra. Odnośnie badań klinicznych Johnson & Johnson. Firma ma 33 lata. 21 lat prowadzimy badania kliniczne. Jesteśmy jednym z największych ośrodków w Polsce. Co do badań klinicznych ze szczepionkami trwają różne, tutaj nie mogę podać szczegółów, ale od roku, od roku. I akurat Johnson & Johnson to nie ma nic wspólnego z Narodowym Programem Szczepień. I nawet nie muszę się z tego tłumaczyć. A dobrze, że szczepionka jest badana w trzech krajach: Ameryka, Niemcy i Polska. I nas wybrano tutaj zanim jeszcze ktokolwiek myślał o wyborach w Rzeszowie. Nie ma to nic wspólnego z polityką, nie ma to nic wspólnego z Narodowym Programem Szczepień i nie muszę z tego się tłumaczyć, ponieważ podpisałem porozumienie poufności. Szczepionka jest dobra, bardzo dobra, tak jak wszystkie inne. I to, że będziemy mieli, powiedzmy, z Narodowego Programu tego Johnsona, to nie piersi w Polsce. Wszyscy równo. A z programów klinicznych przyjmujemy pacjentów z całej Polski, w tym młodych i również młodych pacjentów możemy szczepić bez skierowania. I tutaj proszę nam w to nie ingerować. Natomiast jeśli ktoś będzie publicznie w mediach nas oczerniał, to oczywiście mamy pięciu prawników w rodzinie, w tym dwójkę profesorów. Nie pozwolimy, żeby przeinaczać, bo jest pewna granica, której przekraczać nie może nikt - ani lekarz, ani też media, ani polityk.
d39qwnw
d39qwnw
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj