Szczepienie dzieci od 5. roku życia. Wiemy, kiedy się rozpocznie
- Mamy deklarację producenta, że 13 grudnia szczepionki dotrą do Polski. Wstępnie przygotowaliśmy taki harmonogram, w ramach którego 8 grudnia punkty szczepień przedstawią nam zapotrzebowanie na szczepionki, a mniej więcej 11-12 grudnia będziemy wysyłać e-skierowania do rodziców. Chcielibyśmy rozpocząć te szczepienia 16 grudnia - poinformował w programie "Newsroom" w WP rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz. - Moja córka czasem się śmieje, że być może będzie w przyszłości jedną z niewielu osób, która będzie się uczyć stacjonarnie, bo podejście rodziców jest takie, a nie inne - odparł rzecznik MZ, pytany o to, jak resort zamierza przekonać do szczepienia dzieci rodziców, którzy sami się nie zaszczepili. - Generalnie, jeśli ktoś jako dorosły sam się nie zaszczepił, to trudno będzie go przekonać, by zaszczepić dziecko - dodał. Przypomniał o liście skierowanym do rodziców przez ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka oraz ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, w którym zachęcają rodziców do szczepienia dzieci. - Opozycja śmiała się też ze szpitali tymczasowych - stwierdził Andrusiewicz, któremu prowadzący program przypomniał, że opozycja żartuje, że jedyne, co wymyślono, by zachęcić do szczepień, to losowanie hulajnóg. - Ja słyszę coraz to nowe, lepsze propozycje, w stylu: trzeba zabronić edukacji dzieciom, które nie są zaszczepione, czyli karzmy dzieci za to, że rodzice nie chcą ich zaszczepić. Każdy ma dobre pomysły, tylko nie każdy pomysł nadaje się do realizacji. Płacić za szczepienie? Jeżeli powiedziałby pan osobom zbliżonym do Konfederacji, że chce pan płacić, to byłaby olbrzymia akcja propagandowa, że coś z tymi szczepionkami jest nie tak - mówił gość programu "Newsroom". - Na pewno będą kolejne odsłony kampanii, kierowane do tych 7 proc. osób, które jeszcze się zastanawiają. Mniej więcej 20 proc. mówi stanowcze "nie" i trudno z nimi dyskutować - stwierdził Wojciech Andrusiewicz.