Szczepienia w Rzeszowie. Spora rozbieżność w liczbie szczepionek
Centrum Medyczne Medyk w Rzeszowie otrzymało od początku Narodowego Programu Szczepień ok.168 tysięcy dawek preparatu - ustaliła Wirtualna Polska. W skali kraju, to jedna z większych dostaw. W oficjalnym komunikacie kierownictwo placówki informowało natomiast o ok. 100 tys. wykonanych szczepień. - Może faktycznie dostaliśmy więcej. Część preparatów mamy w zapasie. Nie jestem ekonomistą, jestem lekarzem - mówi WP prezes Medyka Stanisław Mazur.
O rzeszowskim Centrum Medycznym zrobiło się głośno w Święta Wielkanocne, podczas których placówka masowo szczepiła praktycznie wszystkich chętnych na Podkarpaciu. Jak ujawniła Wirtualna Polska, wśród osób, które otrzymały szczepionkę byli 20-latkowie, a także rodziny z osobami poniżej 40 roku życia.
Prezes Medyka Stanisław Mazur bronił się, że w jego placówkach byli szczepieni ci, którzy są do tego uprawnieni, bez względu na swój wiek.
"Jesteśmy wiodącym realizatorem szczepień na Podkarpaciu. Mamy własne mroźnie pozwalające na magazynowanie 1 miliona dawek - dzięki temu cały proces przebiega w naszych punktach bardzo sprawnie. Dzięki wprowadzonym zasadom nie zmarnowaliśmy żadnej dawki. Bardzo skrupulatnie, co do kropli, wykorzystujemy każdą fiolkę. Wykonując około 100 000 szczepień, około 10 proc. pochodziło z tych właśnie oszczędności" - napisał Mazur w oświadczeniu.
Rozbieżności w dostawie szczepionek?
Z ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że Centrum Medyczne Medyk w Rzeszowie otrzymało od początku Narodowego Programu Szczepień znacznie więcej, aniżeli 100 tys. dawek. Według danych, jakie udało nam się pozyskać w rządowych źródłach, było to 168 tys. preparatów. - To całkiem sporo, ale nie najwięcej w całej Polsce - mówi nam informator, osoba zaangażowana w realizację rządowego Narodowego Programu Szczepień.
I jak dodaje, od początku szczepień Medyk wyróżniał się na tle innych punktów jako ten, który deklarował bardzo dużą liczbę szczepień.
- Placówka zgłaszając się do Narodowego Programu Szczepień zadeklarowała możliwość ok. 25 tysięcy szczepień tygodniowo. Dla porównania Szpital Narodowy znajdujący się na Stadionie Narodowym deklarował mniej, bo ok. 15 tysięcy. Medyk ma dużą sieć, sporo pracowników. I obejmują szczepieniami całe województwo, nie tylko Rzeszów - dodaje nasz rozmówca.
I jak ujawnia, w tygodniu przed Świętami Wielkanocnymi właśnie ta placówka zgłosiła się po największą dodatkową pulę szczepionek do rządowych magazynów.
- Okazało się, że przed świętami jest nadwyżka szczepionek. Można było wystąpić o dodatkowe preparaty. Niektóre punkty zamawiały po 30, inne po 60, jeszcze inne po 1000. A Centrum w Rzeszowie wystąpiło po ok. 9 tysięcy dawek - mówi nasz informator.
Szczepionka AstraZeneca znów w ogniu krytyki. Jasne stanowisko Ministerstwa Zdrowia
Rzeszowska placówka ma 105 punktów na Podkarpaciu. Tylko w samym Rzeszowie jest ich ok. 20. Zatrudnia obecnie ok. 1000 pracowników, którzy przeszli szkolenie teoretyczne i praktyczne w zakresie szczepień. Dodatkowo w proces szczepień zostało zaangażowanych 150 przeszkolonych farmaceutów.
Od końca stycznia br. NFZ za jedno szczepienie płaci placówce realizującej Narodowy Program Szczepień 61,24 zł. Uwzględniając, że Medyk otrzymał ok. 168 tysięcy preparatów Fundusz mógł już przelać na konto Centrum Medycznego ponad 10 mln zł.
Zapytaliśmy prezesa Centrum Medycznego Medyk w Rzeszowie Stanisława Mazura, skąd taka rozbieżność, jeśli chodzi o ilość szczepionek dostarczonych do jego placówek.
- Mówił pan w ostatnich dniach o wykonanych około 100 tysiącach szczepień. Preparatów dostarczono państwu znacznie więcej. Jak pan to wyjaśni? - pytamy.
- Około... Koło jest duże... My nie skupiamy się na liczeniu, ale na szczepieniach. Prawdopodobnie 20, 30 tysięcy dawek mamy teraz w zapasie. To nie jest żadna rozbieżność, która by wynikała z faktów. Powiedziałem, że około... Po pierwsze jestem lekarzem i skupiam się na byciu lekarzem, a nie na statystykach. Jak pan mnie zaskakuje, to podaję panu orientacyjnie dane. Dzisiaj bym powiedział, że tych szczepień wykonaliśmy 110-120 tysięcy. Co do reszty, to szczepionki mamy i najprawdopodobniej nam zalegają. Nie jestem ekonomistą, jestem lekarzem. Najważniejsze, że spośród szczepionek nic nie utylizujemy - mówi Wirtualnej Polsce prezes Stanisław Mazur.
Co ciekawe, po wielkanocnym weekendzie prezes Medyka mówił o "niezaleganiu szczepionki na święta".
"Ponieważ coraz bardziej brakuje nam w województwie chętnych 60+, więc zrobiliśmy też zapisy na piątek i sobotę dla osób 55+, po to aby szczepionka nie zalegała na święta, podczas gdy wokół pandemia, a śmiertelność w województwie duża" - przekazał w oświadczeniu.
W mailu przysłanym w piątek po południu, zarzucił nam, że przekazujemy "nieprawdziwe, znacznie zawyżone dane" dotyczące ilości dostarczonych szczepionek. Na naszą sugestię, by przekazał nam swoje wyliczenia, już nie odpisał.
Afera strzykawkowa. Minister zapowiada kontrolę
Wirtualna Polska dotarła do korespondencji dr. Stanisława Mazura, prezesa Centrum Medycznego Medyk w Rzeszowie, ze swoimi pracownikami. Wynika z niej, że Mazur polecił wielokrotne używanie strzykawek jednorazowych przy podawaniu szczepionki. Prezes Centrum Medycznego tłumaczy WP, że polecenie szybko odwołał i że chodziło tylko o jedną z przychodni, w której zabrakło strzykawek.
Po publikacji zarząd Medyka wydał oświadczenie, w którym podkreślał, że wszystkie szczepienia w placówkach odbywają się zgodnie ze standardami i procedurami medycznymi, a w szczególności w zakresie stosowania materiałów i sprzętu jednorazowego użytku. "W CM MEDYK nigdy w przeszłości jak również podczas realizacji szczepień przeciw COVID-19 nie użyto wielokrotnie sprzętu jednorazowego użytku, w tym igieł i strzykawek" - przekazano.
Do informacji Wirtualnej Polski na piątkowej konferencji odniósł się również minister zdrowia Adam Niedzielski. Urzędnik zapowiedział kontrolę NFZ w rzeszowskiej placówce.
- My te informacje traktujemy bardzo poważnie, są one bardzo niepokojące. Poprosiłem prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia o wyjaśnienie tej informacji w trybie kontrolnym - powiedział Niedzielski.