PolskaSzczepienia w Rzeszowie. Jednorazowe strzykawki wykorzystano wielokrotnie? "Było polecenie, szybko odwołane"

Szczepienia w Rzeszowie. Jednorazowe strzykawki wykorzystano wielokrotnie? "Było polecenie, szybko odwołane"

Wirtualna Polska dotarła do korespondencji dr. Stanisława Mazura, prezesa Centrum Medycznego Medyk w Rzeszowie, ze swoimi pracownikami. Wynika z niej, że Mazur polecił wielokrotne używanie strzykawek jednorazowych przy podawaniu szczepionki. Prezes Centrum Medycznego tłumaczy WP, że polecenie szybko odwołał i że chodziło tylko o jedną z przychodni, w której zabrakło strzykawek.

Kontrowersje wokół szczepień przeciw COVID-19 w Rzeszowie
Kontrowersje wokół szczepień przeciw COVID-19 w Rzeszowie
Źródło zdjęć: © WP

O szczepieniach w Centrum Medycznym Medyk zrobiło się głośno w weekend wielkanocny. Media obiegły zdjęcia kolejek do szczepień przeciw COVID-19. W niektórych punktach medycznych tej placówki doszło do szczepień osób bez rejestracji. Na swojej stronie centrum zapraszało osoby powyżej 55. roku życia, mimo że zapisy na szczepienia dla tej grupy jeszcze nie ruszyły.

Według relacji świadków, pacjenci poniżej 40. roku życia często podawali się za służby mundurowe czy nauczycieli. Na wtorkowej konferencji prasowej, p.o. prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Filip Nowak zapowiedział, że NFZ przeprowadzi postępowanie wyjaśniające i sprawdzi, czy szczepiono osoby do tego nieuprawnione.

Dyrektor Mazur wydał polecenie w sprawie wykorzystywania strzykawek

Według korespondencji między prezesem centrum medycznego Stanisławem Mazurem a pracownikami, w niedzielę 28 marca, w trakcie szczepień w jednej z placówek, zabrakło strzykawek. Informatorzy WP twierdzą, że chodzi o najbardziej obleganą przychodnię przy alei Rejtana, która prowadziła szczepienia w pomieszczeniach Centrum Handlowego Full Market. Dyrektor Stanisław Mazur zarządził wielokrotne używanie małych strzykawek do tego samego rodzaju szczepionki. Zaznaczył jednak, aby wymieniać igły, których zapas był wystarczający.

Mazur dodatkowo napisał, aby nie aspirować przy szczepieniu igłami nr 5 czy 6, bo taką igłą nie jest się w stanie naciągnąć krwi. Szef centrum medycznego stwierdził, że szczepionka przeciw COVID-19 nawet podana do krwiobiegu nie powinna wywoływać niczego gwałtownego.

Aspirowanie to zabieg stosowany przy iniekcjach domięśniowych, dzięki któremu lekarz sprawdza, czy koniec igły nie tkwi w naczyniu krwionośnym. Jeżeli zastrzyk jest wykonywany w sposób właściwy, krew nie powinna pojawić się ani w igle, ani w strzykawce.

Według ulotki produktu Comirnaty firmy Pfizer szczepionkę podaje się do mięśnia górnej części ramienia, a nie do krwioobiegu. Tak samo szczepionkę Vaccine firmy AstraZeneca.

Dyrektor Mazur: doszło do sytuacji nadzwyczajnej

Szef Centrum Medycznego Medyk w rozmowie z WP zapewnia, że swoje polecenie szybko odwołał.

"Strzykawki szybko dostaliśmy i zarządzenie nie weszło w życie, po prostu pożyczyliśmy te strzykawki. To był taki stan nadzwyczajny. Nie jestem w stanie przewidzieć, ilu będzie pacjentów" – mówi Stanisław Mazur. Według informatorów WP mogło jednak dojść do wykorzystania w trakcie szczepień użytych wcześniej strzykawek.

Dr Paweł Grzesiowski: jestem wstrząśnięty tą informacją

- To naruszenie podstawowych zasad bezpieczeństwa. Sytuacja do wytłumaczenia jedynie w momencie bezpośredniego ratowania życia – mówi immunolog dr Paweł Grzesiowski. Jak dodaje: - Dwukrotne wykorzystanie strzykawki to wejście w konflikt z prawem, naruszenie instrukcji producenta. Samo namawianie do tego też jest niedopuszczalne, bo jest namawianiem do działania wbrew przepisom – uważa Grzesiowski.

W ogólnych wytycznych dotyczących szczepień, powołany przez amerykański Centers for Disease Control and Prevention, Komitet Doradczy ds. Szczepień Ochronnych podano: "Do szczepienia należy używać wyłącznie jałowych igieł jednorazowego użytku, a każde wstrzyknięcie trzeba wykonywać nową igłą i strzykawką."

Do czasu publikacji tego materiału, WP nie otrzymała od Dyrektora do spraw Medycznych i Naczelnej Pielęgniarki Centrum Medycznego Medyk odpowiedzi na pytania, czy polecenie dyr. Mazura nie łamało praktyki i zaleceń dotyczących szczepień, jakiego rzędu braki w strzykawkach występowały, przez ile dni obowiązywało to polecenie i ile szczepień wykonano w ten sposób? W czasie wcześniejszej rozmowy telefonicznej, dyrektor Mazur nie udzielił wyczerpującej odpowiedzi na te pytania.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1260)