Szczepienia na COVID. Lekarz ostrzega niezaszczepionych: pandemia rozkwitnie

No właśnie, zaszczepić się. Nie ma pan wrażenia, że trochę część osób, którym zależało na zaszczepieniu, już to zrobiła, już to dokonało albo ma w najbliższym czasie terminy, a część społeczeństwa, która jest sceptyczna, nie udało się przekonać i oni dzisiaj masowo się nie ustawiają w kolejce na przykład do punktu szczepień na szpitalu Narodowym? Tutaj panie redaktorze, to są wakacje też, które musimy wziąć pod uwagę, że niektórzy nie chcą się zaszczepić, żeby druga dawka nie wypadła na przykład w okresie, kiedy planują urlop. Oj, polemizowałbym tutaj. Jak nie będą mieli tego szczepienia, to nigdzie nie pojadą na te wakacje. Dokładnie tak. Natomiast na terenie Polski raczej pojadą. Natomiast tutaj są też prace prowadzone pod to, żeby móc się zaszczepić w dowolnym punkcie, zgłaszając się w momencie dostępności tych szczepionek na pewno. Natomiast my nie możemy lekceważyć tego, że teraz jest mniejszy problem, że w tej chwili wiemy, że w zeszłe lato, patrząc retrospektywnie, przeszło tak naprawdę bez pandemii, musimy pamiętać o tym, że przyjdzie jesień i ta pandemia wśród niezaszczepionych niestety rozkwitnie. Czego musimy się bać to mutacji wirusa. Tak naprawdę im dłużej on przebywa w społeczeństwie, widzimy to po dużych społeczeństwach, chociażby Wielkiej Brytanii czy Indyjskim, czy też innych krajów Południowej Afryki, gdzie im dłużej wirus nieradykowany przebywa w społeczeństwie, on mutuje. Jeżeli zmutuje na wersję bardziej zjadliwą, to tylko i wyłącznie od nas zależy, żeby te szczepienia jednak obejmowały tą mutacje i żeby to nie przysporzyło nam o wiele więcej kłopotu poprzez to, że będziemy utrzymać w naszym społeczeństwie cały czas, w niezaszczepionym szczególnie społeczeństwie, tego wirusa.