Warto korzystać z tych doświadczeń właśnie Izraela, który deklaruje, że prawdopodobnie do końca marca uda
się tę 9-milionową niespełna populację zaszczepić w tym kraju.
Nasze założenia
polityczna są inne. My jesteśmy przeciwnikami przymusowych szczepień, jesteśmy przeciwnikami w
szczególności przymusowych szczepień na COVID-19. Jesteśmy przeciwnikami jakichkolwiek rządowych restrykcji, które miałyby społeczeństwo
przymusić do tego. Jeżeli ktoś chce spróbować swoje zdrowie w ten sposób chronić, ma zaufanie do
lekarzy, którzy to polecają, to oczywiście droga wolna. Natomiast polityka izraelska opiera się na tym, jak to nieładnie
oceniają specjaliści, na wyszczepieniu całej populacji. Tutaj z pewnością my nie jesteśmy zwolennikami tego wariantu. Także
zachęcanie nas przez pana redaktora do tego, żebyśmy uczyli się na przykładach państw, z których polityką się
nie zgadzamy, jest no cokolwiek...
Może powinniśmy, panie pośle, uczyć się na przykładzie Niemiec, którzy,
delikatnie rzecz ujmując, robią inne kraje UE w bambuko, jak to wyraził jeden z polityków,
i załatwiają sobie szczepionki poza umową z Komisji Europejskiej.
Nie, nie. W ogóle powinniśmy przestać
bez przerwy dyskutować, bo jeszcze mnie pan redaktor zaraz spyta o tych nieszczęsnych celebrytów co się tam szczepili.
Nie, absolutnie.
Przestańmy o tym dyskutować,
dlatego że liczba minut czasu antenowego, jaką poświęca się na ten program, jest absolutnie
niewspółmierna do problemu. Głównym wyzwaniem jest, żeby Polacy byli zdrowsi.
No ale to jest najważniejsza kwestia w Polsce dzisiaj, panie pośle.
Nie, nie, to jest właśnie propaganda i propagandę należy odrzucać. Codziennie im bardziej media nam to wpychają do głowy,
tym bardziej należy to odrzucać. Najważniejsza kwestia w Polsce to jest to, żeby przywrócić sprawność działania systemu ochrony zdrowia, żeby ratownictwo
medyczne działało co najmniej nie gorzej niż przed pandemią. Już przed pandemią mieliśmy problem - niedofinansowane ratownictwo medyczne, a w trakcie
pandemii dodatkowo kierowcy karetek przestali dostawać jasne dyspozycje, na których oddziałach szpitalnych ich pacjentom
udzieli się pomocy, co zaskutkowało umieraniem ludzi w karetkach. Przed pandemią brakowało łóżek szpitalnych, ludzie czekali
na różne specjalistyczne operacje, a w trakcie pandemii zamknięto specjalistyczne oddziały szpitalne. Jest jeszcze gorzej niż było przed
pandemią, a my dyskutujemy o programie szczepień, jakby co najmniej ktoś rakietę w kosmos wysyłał. Naprawdę zachęcam wszystkich dziennikarzy,
żeby tyle miejsca poświęcali co szczepionkom, poświęcali odcovidowaniu oddziałów
szpitalnych...
To jak to zrobić, panie pośle?
...poprawie zatrudnienia personelu medycznego w Polsce; głosom lekarzy przeciwko przyjmowaniu
do pracy, do ochrony zdrowia, lekarzy z zagranicy bez potwierdzonych prawidłowo kwalifikacji, zamiast
poprawiania jakości zatrudniania młodych polskich lekarzy, żeby na przykład nie musieli po kilkadziesiąt godzin bez przerwy pełnić dyżuru;
wirtualnemu Szpitalowi Narodowemu, który jest pokazówką dla dziennikarzy, gdzie zorganizowano dziesiątki konferencji prasowych, gdzie przyjmuje się tylko
zdrowych pacjentów, żeby wszyscy wychodzili żywi; i tym wszystkim patologią, a nie po prostu dyskutowanie, czy się szczepionka
zamroziła czy odmroziła i udawanie, że teraz każdy jest specjalistą od szczepionek.
Ja oczywiście pana nie będę pytał o to, czy pan się zaszczepi, czy nie.
Słyszałem pana wywiad wczoraj, nie będę tego robił, wtedy pan mnie naprawdę zwyzywa od populistów, ale jednak
no muszę się opierać na przykład na opiniach wirusologów, których oglądam w telewizji, bo przecież ja nie znam się na temacie w stu procentach, mogę
tylko słuchać lekarzy i oni twierdzą, że no im więcej ludzi się zaszczepi w Polsce, tym ta służba zdrowia, ochrona zdrowia będzie bardziej uwolniona,
bardziej sprawna, bardziej wydolna.
Oni twierdzą też,
że nie wiemy, jaka jest trwałość szczepionki. Czyli
na przykład, zgodnie z wiedzą naukową, obecnie temat szczepień, za pół roku ta operacja może już nie mieć żadnego efektu.
Ale dlaczego może nie mieć żadnego efektu?
No bo jak się okaże, że trwałość jest poniżej pół roku, no to się okaże, że ten efekt znika w ciągu pół roku, tak. Czyli przy tym tempie
szczepień, uzyskanie tej całej zakładanej odporności grupowej po prostu nie będzie możliwe, dlatego że zanim jedni
będą zaszczepienie, to ci pierwsi już stracą tą zakładaną odporność. Według koncernów, które dostarczają
do Polski szczepionki, nie jest jeszcze zbadane, jak długo utrzymuje się odporność.
Panie pośle, oczywiście, tych mankamentów i minusów...
Dodatkowo byłem jedną z niewielu osób w mediach, która podniosła to, że koncerny informują, że szczepienie nie zapobiega
transmisji wirusa, co wprost jest sprzeczne z propagandą, którą uprawia nasz rząd. Również dziennikarze, nie tylko my
politycy Konfederacji, ale również dziennikarze zaczęli pytać rząd, dlaczego w zasadzie kłamie, że szczepionka to także odpowiedzialność
za innych, bo wtedy nie przekazujemy wirusa - koncerny nie potwierdzają tego. Koncerny potwierdzają, że jest mniej ciężkich zachorowań. A
inna sprawa, że polski rząd powinien zamiast ślepo ufać, to przeprowadzić swoje badania i pytanie, czy te badania są w tej chwili prowadzone. Nic o tym
nie słyszałem.