PolskaSzarpanina przed Sejmem. Sośnierz ewakuowany przez policję. Premier Morawiecki reaguje

Szarpanina przed Sejmem. Sośnierz ewakuowany przez policję. Premier Morawiecki reaguje

Szarpanina przed Sejmem. Sośnierz ewakuowany przez policję. Premier Morawiecki reaguje
Szarpanina przed Sejmem. Sośnierz ewakuowany przez policję. Premier Morawiecki reaguje
Źródło zdjęć: © Twitter | Patryk Michalski
Rafał Mrowicki
11.08.2021 23:05

Poseł Dobromir Sośnierz został zaatakowany przed budynkiem Sejmu w Warszawie. Zgromadzili się tam przeciwnicy nowelizacji ustawy "Lex TVN". Na miejscu interweniowała policja. Incydent potępił już premier Mateusz Morawiecki.

Emocje wzięły górę przed Sejmem po głosowaniu nad przyjęciem projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, zwanej też "Lex TVN".

Dobromir Sośnierz szarpany przed Sejmem

Rozwścieczony tłum przeciwników noweli zebrał się na Wiejskiej w Warszawie, gdzie manifestował swoje niezadowolenie. Jego ofiarą stał się nieoczekiwanie poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz.

Polityka otoczył tłum protestujących, którzy wykrzykiwali w jego stronę wulgaryzmy. Dobromir Sośnierz próbował się oddalić, jednak przeciwnicy "Lex TVN" ruszyli za nim. Wtedy doszło do rękoczynów.

Emocje pod Sejmem. Dobromir Sośnierz odprowadzony przez policję

Całe zajście zarejestrował reporter Wirtualnej Polski Patryk Michalski. Poniżej publikujemy film, zaznaczamy jednak, że słychać tam wulgaryzmy, które tłum wykrzykiwał w kierunku posła Sośnierza.

Na nagraniu widać, jak jeden z protestujących podchodzi do polityka i gwałtownie go popycha, po czym odchodzi i znika w tłumie. Poseł Dobromir Sośnierz chciał pójść za nim, lecz tłum demonstrantów zablokował mu przejście. Chwilę później pojawia się kilkunastu funkcjonariuszy, którzy otaczają polityka i odprowadzają poza teren Sejmu.

Incydent skomentował już premier Mateusz Morawiecki. "Nastąpił fizyczny atak na posła Sośnierza. Takie zachowania są skandaliczne i skrajnie szkodliwe społecznie. Cała klasa polityczna powinna potępić takie zachowanie" - napisał szef rządu na Twitterze.

Do ataku odniósł się też partyjny kolega Sośnierza Robert Winnicki. "Nie głosowaliśmy za lex TVN, ale to w tej sytuacji nie ma żadnego znaczenia. Oczekuję jednoznacznego odcięcia się i potępienia ze strony stacji oraz jej dziennikarzy dla tego zdziczałego chamstwa, które działało rzekomo w ich obronie" - przekazał polityk.

"Lex TVN" przyjęte. Protesty również w Gdańsku

Protestujący w obronie wolnych mediów zgromadzili się w środę także przed biurem posła PiS Jarosława Sellina w Gdańsku.

- Najpierw zabrano nam prawo do decydowania o własnym ciele, do edukacji i do sądu. Teraz zabierają nam prawo do informacji - mówiła w rozmowie z Wirtualną Polską organizatorka protestu.

Jak relacjonował dziennikarz WP Rafał Mrowicki, nad Motławą również nie obyło się bez emocji. Do demonstrantów w pewnym momencie miała podbiec grupa agresywnych mężczyzn, którzy wyzywali manifestantów i dążyli do rękoczynów. Ostatecznie, po krótkiej wymianie zdań, agresorzy oddalili się.

"Lex TVN" przyjęte. Protest w Gdańsku pod biurem posłów PiS
"Lex TVN" przyjęte. Protest w Gdańsku pod biurem posłów PiS © WP | WP

Sejm przyjął "Lex TVN". Kontrowersje wokół reasumpcji

Nie obyło się bez kontrowersji. Początkowo obrady Sejmu miały zostać odroczone na 2 września, ponieważ Zjednoczona Prawica przegrała głosowanie nad tym wnioskiem. Okazało się, że dwóch polityków PiS nie wzięło udziału w głosowaniu, co dało opozycji przewagę 229 do 227 głosów.

Po godzinie jednak marszałek Elżbieta Witek zarządziła głosowanie nad reasumpcją głosowania. Za powód podała wprowadzenie części posłów w błąd. W tym przypadku głosowanie wygrała Zjednoczona Prawica przy pomocy części posłów Porozumienia Jarosława Gowina oraz Kukiz'15. Następnie odrzucono wniosek o odroczenie obrad.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1048)
Zobacz także