Szaron nie odda osiedli na Zachodnim Brzegu
Izraelski premier Ariel Szaron potwierdził, iż osiedla żydowskie, istniejące na Zachodnim Brzegu Jordanu "pozostaną na zawsze częścią Izraela".
22.07.2005 | aktual.: 22.07.2005 10:01
Jak podała prasa izraelska, Szaron złożył taką deklarację w czwartek wieczorem w osiedlu Ariel w północnej części Zachodniego Brzegu.
Słowa izraelskiego premiera oznaczają potwierdzenie, że osiedla na Zachodnim Brzegu nie podzielą losu mających ulec likwidacji osad żydowskich na obszarze Strefy Gazy. Zgodnie z planem Szarona, w połowie sierpnia armia izraelska ma wycofać się ze Strefy. Zlikwidowane mają zostać wszystkie żydowskie osiedla na tym terenie.
Plan Szarona zakłada - oprócz likwidacji wszystkich 21 osiedli w Strefie Gazy - także ewakuację czterech niewielkich osiedli na północy Zachodniego Brzegu. W czasie swego czwartkowego pobytu w Ariel, Szaron wyraźnie dał do zrozumienia, że podobna decyzja nie dotknie już żadnego innego osiedla.
Przeciwko planowi Szarona - przekazaniu pod zarząd Autonomii Palestyńskiej opuszczonej przez armię i osadników Strefy Gazy - występują osadnicy ze Strefy i izraelska prawica, w tym część działaczy partii samego premiera - Likudu. W czasie masowych akcji protestu przeciwko wycofaniu ze Strefy, izraelska policja zatrzymała na początku tygodnia ponad dwieście osób.
Premier zapowiedział podjęcie zdecydowanych działań wobec przeciwników jego planu; część izraelskich źródeł zasugerowała nawet w czwartek, że realizacja operacji wycofania ze Strefy może zostać przyspieszona.
Na obszarze Strefy mieszka nieco ponad osiem tysięcy osadników żydowskich - w osiedlach na Zachodnim Brzegu jest ich ponad sto tysięcy. W Ariel mieszka np. 18 tys. osadników, w Maale Adumim - 28 tysięcy.