Szaron już nie chce deportacji Arafata
Premier Izraela Ariel Szaron uważa,
że usunięcie Jasera Arafata z terytorium Autonomii "nie byłoby
dobrym rozwiązaniem dla Izraela".
17.10.2003 | aktual.: 17.10.2003 07:47
W wywiadzie, opublikowanym na łamach "Jerusalem Post", Szaron wyjaśnił, iż sprawa była przedmiotem dyskusji w gronie członków rządu, którzy uznali, iż takie posunięcie nie byłoby najlepszym pomysłem, tym bardziej, że prawdopodobnie nie udałoby się zatrzymać palestyńskiego lidera nie czyniąc mu krzywdy, a także unikając ofiar w ludziach.
Szaron zwrócił uwagę, iż w Ramalli, gdzie przebywa Arafat, nad jego bezpieczeństwem czuwa nie tylko ochrona lecz także bojownicy palestyńscy i pacyfiści izraelscy.
Stanowisko Szarona zasadniczo odbiega od deklaracji rządu z 11 września, kiedy to izraelski gabinet po dwu krwawych zamachach palestyńskich zapowiedział "usunięcie" Arafata z terenów Autonomii. Deklaracja ta wywołała gwałtowne sprzeciwy społeczności międzynarodowej.