Szantażowali polityków Porozumienia? "Poważne zarzuty"
Wiceprezes Porozumienia Michał Wypij pytany był w programie "Tłit" Wirtualnej Polski, jakie metody były stosowane do rozbijania jego środowiska politycznego. - Kiedyś przyjdzie czas, na pewno nie w tej kadencji, na to, żeby to dogłębnie zbadać, bo myślę, że sprawa jest poważna (...). To był bardzo szeroki wachlarz możliwości. Dlatego tym bardziej wielkim szacunkiem darzę tych, którzy zostali - mówił. Polityk przyznał, że także wobec niego stosowano "różne" metody, ale "okazały się one nieskuteczne". Pytany, czy był szantażowany, odparł: "Nie, chyba nikt by sobie nie pozwolił względem mnie na szantaż". Czy inni byli szantażowani? - Słyszałem o tego typu historiach - oznajmił Wypij. Jak podkreślił, należy je traktować nie jako plotki, ale "poważne zarzuty, które kiedyś trzeba będzie zbadać". - Dziś nie wierzę w to, że jesteśmy w stanie je zbadać wiarygodnie. Prokuratura jest pod kontrolą obecnej ekipy rządowej, która być może wykorzystywała różne narzędzia. Sami siebie na pewno nie zweryfikują - tłumaczył gość WP.