Szansa na amerykańskie bazy w Polsce
Aktualne rozważania na temat ewentualnego przemieszczenia wojsk amerykańskich do Europy Wschodniej, co dotknęłoby szczególnie Niemcy, nie ma związku z rozbieżnościami między sojusznikami w sprawie Iraku - zapewnił we wtorek amerykański generał James Jones.
"Nie powinno to być interpretowane jako rezultat uprzedzeń, spowodowanych tym, że nasze rządy nie zgadzają się co do Iraku" - powiedział generał, który jest dowódcą wojsk amerykańskich w Europie i naczelnym dowódcą sił NATO w Europie.
Niemcy, które goszczą ważne bazy amerykańskie z blisko 70 tysiącami żołnierzy, wypowiedziały się stanowczo przeciwko wojnie w Iraku.
Stany Zjednoczone rozważają nową, bardziej nowoczesną koncepcję rozmieszczenia baz w Europie, której towarzyszyłoby rozszerzenie NATO w 2004 r. o siedem nowych krajów członkowskich Europy Wschodniej. Właśnie rozszerzenie byłoby przyczyną nowego rozmieszczenia wojsk amerykańskich - potwierdził Jones wobec dziennikarzy.
Generał wykluczył tezę, według której Stany Zjednoczone chciałyby ukarać niektórych sojuszników europejskich za stanowisko, jakie zajęli w kwestii irackiej.
Jednocześnie usiłował uspokoić Rosję, która niepokoi się tym przemieszczeniem sił NATO na Wschód. "Typ baz, o których myślimy, nie narusza istniejących porozumień" - powiedział. "Chodzi o bazy nowoczesne, ze znacznie mniejszymi jednostkami, bazy, które nie byłyby 'stałe'".
Pytany dokąd mogłyby być przeniesione bazy, Jones powiedział, że na tym etapie wymienianie jakiejkolwiek lokalizacji jest przedwczesne. (aka)