Ambasador Ukrainy grzmi: druzgocące
Kończący misję ambasador w Niemczech Andrij Melnyk negatywnie ocenił decyzję o uhonorowaniu Pokojową Nagrodą Nobla organizacji pozarządowych z Ukrainy i Rosji oraz obrońcy praw człowieka z Białorusi. "Najbardziej szalone spojrzenie na pokój w historii Nagrody Nobla" - wskazał dyplomata.
Założone w 2007 roku w Kijowie Centrum Wolności Obywatelskich otrzymało w piątek Pokojową Nagrodę Nobla za rok 2022. Nagrodę przyznano też więzionemu białoruskiemu opozycjoniście Alesiowi Bialackiemu oraz zdelegalizowanej przez Kreml rosyjskiej organizacji Memoriał, zajmującej się upamiętnianiem sowieckich zbrodni.
"Najbardziej szalone spojrzenie na pokój w historii Nagrody Nobla. Gratulacje dla Centrum Wolności Obywatelskich. Nie mam nic przeciwko Stowarzyszeniu Memoriał lub Alesiowi Bialackiemu. Ale: umieścić Ukrainę jako ofiarę rosyjskiej wojny w tym samym słowiańskim rzędzie geopolitycznym z rosyjskim agresorem i jego białoruskim wspólnikiem. Naprawdę druzgocące" - skomentował decyzję Komitetu Noblowskiego ustępujący ze stanowiska ambasadora Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk.
Wcześniej w podobny sposób wypowiedział się doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. "Komitet Noblowski w ciekawy sposób rozumie słowo 'pokój', jeśli przedstawiciele dwóch krajów, które zaatakowały trzeci, otrzymują wspólnie z nim Pokojową Nagrodę Nobla" - napisał w piątek na Twitterze.
"Ani rosyjskie, ani białoruskie organizacje nie były w stanie zorganizować sprzeciwu wobec wojny. Tegoroczny Nobel jest 'fantastyczny'" - dodał Podolak.
Pokojowe Nagrody Nobla rozdane
- Laureaci reprezentują społeczeństwo obywatelskie w swoich krajach. Przez wiele lat wspierali prawo do krytyki władzy i ochronę podstawowych praw obywateli - podkreśliła w uzasadnieniu przewodnicząca Komitetu Noblowskiego Berit Reiss-Andersen.
Reiss-Andersen zapytana po ogłoszeniu werdyktu, czy łatwo było wskazać tegorocznych laureatów, odpowiedziała, że "zawsze trudno jest podjąć decyzję w zmieniającym się świecie". - Mamy wojnę w Europie, trzy kraje, w dwóch z nich panuje reżim, a na Ukrainie trwa rosyjska inwazja - powiedziała.
Źródło: PAP
Zobacz też: Łukaszenka wydał wyrok na polskiego dziennikarza? "Możliwa kara śmierci"